Drastyczne hur durr 18+
Gość wziął sobie usiadł, oblał się benzyną, podpalił i tak siedział do końca i nawet nie mruknął.
Nie chodzi mi tutaj o powód samospalenia.
Nie mnie oceniać czyn człowieka, który zmuszony został do takiego posunięcia, ale sama kontrola nad umysłem jest godna podziwu. Warto się nad tym pochylić, zastanowić przez chwilę…

Gdzieś mi się obiła informacja, że wśród mnichów buddyjskich, zdarzają się przypadki, że jak któremuś „już się nie chce tutaj być” - czyt. osiągnął wszystko i więcej nie jest w stanie się nauczyć, doświadczyć - to żegna się z braćmi ze świątyni i siada do medytacji, wstrzymuje oddech i nara, Nirvana.

Napisałem pobieżnie i proszę się nie czepiać o szczegóły, bo wiem że np. sam się nie oblał benzyną, ale to nie ma większego znaczenia.

Link do artykułu na Wiki:
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Th%C3%ADch_Qu%E1%BA%A3ng_%C3%90%E1%BB%A9c

Oraz świetny materiał na YT:
https://youtu.be/GUJVICxGpSI?si=yU-NEjz4RlM2cXHW

#rozwojduchowy #medytacja #buddyzm #psychologia #filozofia

Z innej beczki: Jutub wyświetla wam telefon zaufania pod tym materiałem?
To są jakieś żarty chyba
bernsteinka

@Gepard_z_Libii 

Gdzieś mi się obiła informacja, że wśród mnichów buddyjskich, zdarzają się przypadki, że jak któremuś „już się nie chce tutaj być” - czyt. osiągnął wszystko i więcej nie jest w stanie się nauczyć, doświadczyć - to żegna się z braćmi ze świątyni i siada do medytacji, wstrzymuje oddech i nara, Nirvana.

Była taka dawna buddyjska praktyka religijna zwana sokushinbutsu: https://pl.wikipedia.org/wiki/Sokushinbutsu

Nie polegało to na tym, że się siada i umiera, ale stara się doprowadzić do samomumifikacji, czyli zagłodzeniu się w taki sposób, aby po śmierci zwłoki uległy naturalnej mumifikacji i wymagało to długotrwałego przygotowania. Jak podaje Wikipedia:

Osoba pragnąca dokonać sokushinbutsu musiała przestrzegać specjalnej diety i programu ćwiczeń fizycznych, które trwały tysiąc dni. Zjadano tylko nasiona i orzechy, jednocześnie wykonując forsowne ćwiczenia, które pozwalały pozbyć się całej tkanki tłuszczowej.


Następnie rozpoczynał się kolejny okres tysiąca dni, podczas których jedzono tylko korę i korzenie drzew iglastych oraz pito toksyczny napar, sporządzony z drzewa urushi (drzewo lakowe).


W rezultacie następowały wymioty i szybka utrata płynu w organizmie. Ponadto ciało stawało się toksyczne, co miało uchronić zwłoki przed robactwem. W końcu zamykano się w ciasnym, kamiennym grobie, gdzie w pozycji lotosu czekano na śmierć. Jedynym łącznikiem ze światem zewnętrznym była rurka, doprowadzająca powietrze oraz dzwonek, którego dźwięk zawiadamiał codziennie, czy taka osoba jeszcze żyje.


Kiedy dzwonek cichł, wyjmowano rurkę i pieczętowano grób. Po odczekaniu kolejnych tysiąca dni grób otwierano i sprawdzano, czy mumifikacja się udała. Jeśli tak, zmarłego uznawano za buddę, a jego zwłoki wystawiano w świątyni na widok publiczny. W większości przypadków ciała ulegały normalnemu rozkładowi, jednak takiego zmarłego nadal otaczano szacunkiem w uznaniu jego głębokiej wiary, chociaż nie uznawano za buddę.

Gepard_z_Libii

@bernsteinka Też grubo

To o czym pisałem dotyczyło konkretnie wstrzymania oddechu i wejścia w stan Samadhi - tyle zapamiętałem.

W jakimś materiale na YT o tym było, ale oglądałem to w czasach, kiedy byłem jeszcze upośledzonym zwierzaczkiem i nie sprawdzałem źródeł.

Jak będę miał więcej czasu, to postaram się znaleźć i zrobię wpis.

bernsteinka

@Gepard_z_Libii 

Z innej beczki: Jutub wyświetla wam telefon zaufania pod tym materiałem?

To są jakieś żarty chyba

Telefon zaufania mi się nie wyświetlił, ale było ostrzeżenie, że treści mogą poruszać tematy dotyczące samobójstwa lub samookaleczenia i trzeba było zaznaczyć, że rozumiem i chcę kontynuować. Nie są to żarty, ale raczej forma kampanii społecznej zapobiegającej samobójstwom. Jeśli wpiszesz sobie słowo "samobójstwo" w wyszukiwarkę Google to pierwsze co Ci się wyświetli to duży napis "Skorzystaj z pomocy" i telefony zaufania (dla dorosłych i dla dzieci).

Gepard_z_Libii

@bernsteinka Leczenie objawów

Zaloguj się aby komentować