Dostałem książkę z drugiej korekty. Ta polega na tym, że wgrywam plik PDF z komentarzami korektorki i w książce mam na żółto zaznaczone co poprawić. Tego za wiele nie ma. Ale, są też zaznaczone tak zwane bękarty. Mimo, że w składzie robiłem co mogłem żeby tekst układał się pięknie, to korekta to widzi inaczej
Ogólnie rzecz biorąc muszę obrobić ponad 700 komentarzy! Nawet mój profesor, wybitny naukowiec uznany w Polsce, na doktoracie nie dawał tylu komentarzy...
Ehh a już miałem w planach czytanie 5 książek i granie w gry... Mogę sobie to odłożyć na kiedyśtam.
Jak skończe się babrać w komentarzach, to korekta rzuci okiem i można drukować...
#ksiazki #samwydajeksiazke