
Co najmniej czterdzieści cztery osoby zginęły, a ponad sto sześćdziesiąt zostało rannych po zawaleniu się dachu w klubie nocnym w Santo Domingo – stolicy Dominikany.
Ekipy ratunkowe przeszukują gruzy klubu Jet Set w poszukiwaniu potencjalnych ocalałych - przekazał dyrektor centrum operacji kryzysowych, Juan Manuel Méndez.
"Zakładamy, że wielu z nich wciąż żyje, dlatego władze nie poddadzą się, dopóki pod gruzami pozostanie choćby jedna osoba" - podkreślił.
Przyczyna zawalenia się dachu pozostaje na razie nieznana. Do tragedii doszło we wczesnych godzinach wtorkowych podczas koncertu Rubby'ego Péreza, gwiazdy gatunku merengue. Artysta również znalazł się wśród rannych. [...]
#wiadomosciswiat #dominikana #katastrofybudowlane #ofiary #euronews