Dobra w tym roku zrobiłem przygotowanie do szczepienia winorośli w naszym klimacie. Nie wiem co z tego wyjdzie ale spróbowałem.
Metoda którą zastosowałem to "czarne w zielone"
chodzi w niej o to by wszczepić uśpiony kawałek sztobra w zieloną latorośl w której pojawił się już bialy pierścień.
Krzew przygotowałem już w marcu b.r. przycinając go tak by cała siła krzewu szła w jedną góra dwie latorośle.
Sztobra do naszczepienia trzymałem od zimy w lodówce na dolnej półce tak jak trzymałem zrazy do szczepienia drzewek owocowych (owinięte w wilgotny ręcznik papierowy i w worku strunowym).
Za jakiś miesiąc poinformuje co z tego wyszło. Założyłem trzy szczepienia, jedno na odmianie Oryginał Czarny, dwa na starej odmianie winogrona które od zawsze rosło na podwórku. A odmiana naszczepiana to Krasa Bałok
P.S. odwiedził mnie młyn wodny i miałem przypływ gotówki ostatnio to zainwestowalem w budy tape do szczepienia a nie jak to miałem w zwyczaju szczepić na taśmie biurowej.
P.S. 2 jak wygląda sam proces szczepień winorośli opowiedział mi kilka sezonów temu kolega Lecho z forum winogrona.org którego odwiedziłem na jego winnicy.
#winogronadeserowe #partyzantkaogrodnicza #ogrodnictwo #rosliny #chlopakizdzialeczek

