Dobra w tym całym zamieszaniu z nawoływaniem Ukrainy, że zachód musi pomóc i dostarczać ciężki sprzęt najbardziej mnie bawi fakt, że mimo trwającej od 2014 roku wojny ich głównym partnerem do którego eksportowali sprzęt wojskowy jest Rosja a na drugim miejscu Chiny.
To dziwi mnie jeszcze bardziej gdy przypomnę sobie o tym, że wiedzieli o zblizającym się natężeniu wojny i szkolili swoje wojska z Blackwaters czy Brytyjczykami i Polakami chociażby.
Gdyby tylko nie wywozili swoich czołgów do Tajlandii czy Pakistanu to dzisiaj nie musieliby prosić o sprzęt zachodu i być na łasce innych Państw. Oploty to dobre czołgi porównywalne z t90 i byłby teraz na wagę złota.
Myślę, że Ukraińcy powinny najpierw chociaż spróbować dogadać się z krajami do których dostarczali czołgi żeby je odkupić z obietnicą oddania nowych egzemplarzy w przyszłości a dopiero potem wymagać/prosić zachód o nasz sprzęt.
Tak na dobrą sprawę Niemcy dobrze postępują nie dając od tak zgody na Leopardy bo w końcu Stany będą musiały podbić za nie cenę. Niemcy ugrają coś na tym dla siebie. Polska zostanie z ręką w nocniku jak PiS będzie tak rozdawał wszystko za pół darmo. Historia pokazuje, że nawet Ukraina nie miała problemu w tym żeby zbroić swojego wroga ( chore tbh) a teraz robią raban o kukurydzę w puszce xd.
Wnioski dla mnie są proste, można coś oddać ale za swoją cenę. Nic za darmo. #ukraina #wojna
https://www.rp.pl/biznes/art2905441-najwiecej-broni-ukraina-sprzedaje-rosji
