Dobra, teraz mam legitne pytanie o dzialania Republiki, a mianowicie puszczanie:

a) nagrania prywatnej rozmowy telefonicznej Giertycha z Tuskiem prosto z Pegasusa

b) wypowiedzi Giertycha prosto z jego YT nazywajac je "tasmami"

co powoduje jawne oglupianie ludzi, do ktorych to kieruja oraz wielu postronnych mniej zorientowanych bo "tasmy" zawsze wiadomo jak sie kojarza.


Dlaczego to pozostaje bez odpowiedzi drugiej strony?

Czy to dlatego, ze w swietle prawa nic nie mozna im zrobic i musimy sie z tym pogodzic, ze materialy z Pegasusa beda sobie wyplywaly kiedy pisowcom bedzie to wygodne?

Czy moze jest jakas droga prawna, ktora mozna by wyciagnac z tego jakies konsekwencje ale naturalnie spowoduje to gigantyczny kwik prawactwa i koalicja jest zwyczajnie zbyt bezjajeczna by to zrobic?

A moze Tusk nadal mysli, ze jak w czwartek wieczorem napisze dwa zdania na X to sprawa zalatwiona i pora na csa?


Pytam serio bo nie potrafie tego zrozumiec


#polityka

Komentarze (3)

maximilianan

@ExtractVitae bo druga strona to cwele bez jaj

inty

Wlaśnie na takim braku rekacji albo marginalnej, która nie jest oficjalną linią rządu KO traci - przerąbała też w taki sposób wybory nie komunikując się wcale i nie prostując takich manipulacji. A czas gra na niekorzyść bo fejk i propaganda szybko się zakorzeniają w ludzkich umysłach.


Taki rzecznik rządu to powinien zarabiać z 30k PLN na miesiąc ale robić codziennie po kilka konferencji prasowych i prostować takie głupoty.

ExtractVitae

@inty konferencje prasowe i wielka kampania na fb i tiktokach, tam serio jest zalew prawackich tresci, a przekazu od koalicji nie ma praktycznie wcale. Jak pokazal wynik wyborow wsrod mlodych to tam trzeba prostowac pisowska propagande, konferencje prasowe w telewizji jak najbardziej potrzebne ale to nie wystarczy

Zaloguj się aby komentować