Dobra słuchać, bo mam kilka kluczowych przemyśleń dotyczących ŻYCIA.
-
Moi rodzice zawsze kupowali Domestos i jak się wyprowadziłem, to też zawsze kupowałem Domestos. Ale pod koniec roku coś mnie podkusiło, że chciałbym coś zmienić w swoim życiu i kupiłem żel do wc Kret (pic rel 1) i jest to największe gówno jakie stosowałem. No dobra stosowałem tylko Domestos i tego Kreta, więc nie mam dużego rozeznania. Ale ten Kret nie dość, że nie pomaga w czyszczeniu kibla, to jeszcze zabarwia go na żółto (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻
-
Nigdy nie stosowałem płynu zmiękczającego do prania, bo uważałem, że co ja jakiś pedałek albo inny homosapiens, że mięciutko muszę mieć ( ͡~ ͜ʖ ͡°) ? Ale pod koniec roku kupiłem nową pralkę i mam tam magiczne programy z parą. Stwierdziłem, że zaznam trochę luksusu i kupiłem Tesori d'oriente (pic rel 2) i śmiało mogę powiedzieć, że od teraz kupuję płyny zmiękczające, bo są w pytę - nie wiem czy wszystkie, ale ten jest.
-
Nie jestem aż takim myślicielem, więc kolejnego punktu nie ma, ale jak dojdę do nowych przemyśleń (XD), to nie omieszkam podzielić się nimi. W sumie to mam jeszcze o tym jak wyczyścić spód tak konkretnie ujebanej i zaschniętej na amen patelni, w moim przypadku na indukcję, ale to już nie chce mi się dzisiaj pisać ¯\_(ツ)_/¯
Pewnie pasuje do # hejto30plus, ale nie będę tego robił, bo na szczęście JESZCZE nie kwalifikuję się do tego zacnego grona. Ale #gownowpis pewnie będzie odpowiedni.

