Dobra bo już nie mam cierpliwości a jak człowiek sie nie zna to głupieje totalnie
Mam problem taki:
UK (North West)
Temperatury spadły kilka stopni na minus, przez tydzien było spoko, i nagle wracam 3 dni temu z pracy i jeb nie ma wody.
Landlord mówi żeby sobie rury suszarką nakurwiać bo zamarzła woda
To samo na infolinii u dostawcy wody xD
I tutaj pytanie, czy ja czegoś nie rozumiem? Jak mam rure w domu pod zlewem to jak ta woda ma prawo tam zamarznąć Skoro w mieszkaniu nie ma bata żeby temperatura mi spadła mniej niż te 15 stopni. To jak ta woda ma do c⁎⁎ja zamarzać?
Jeszcze landlord nie chce wysłać inżyniera bo jesst -3!!!!!!!!!!!! I to na pewno zamarznięte rury i mówią mi że to moja odpowiedzialność.
Przecież jako landlord oni muszą mi zapewnić kuzwa dostęp do wody, skąd w ogóle mogą wiedzieć że to na bank zamarznięte rury skoro nikt tego nawet nie sprawdzał? Poza tym od dziś temperatuta na zewnątrz jest już +1 Do c⁎⁎ja pana. To jeszcze babka mi mówi że mnie obciążą kosztami jeśli sie okaże że to faktycznie tylko zamarznięty rury.
A nie ja dwa dni po 2 godziny stoja jak młot nie umyty 3 dzień z zuszarką przy rurce i nakurwiam powietrzemxD Przecież to jest jakiś j⁎⁎⁎ny trzeci świat.
Trzymajcie sie na tej emigracji bo nie jest kolorowo
#bekazemigracji
moja mordateraz:

