@Klopsztanga No właśnie mam, już drugi, i co teras?
Bo właśnie jak coś mi się nie podoba, to jadę do aso, mówię dzień dobry, to i tamto do sprawdzenia, zostawiam pipaka i idę się napić kawy czy zjeść ciastka w aso, albo dostaję zastępczą furę.
A nie pierdolę się z mietkiem mechanikiem i jego zakładem z goło babo na ścianie, że albo "on ma teorie" albo "on mi tak odpicuje, że bende pan zadowolon", a potem dostanę pozew od nowego właściciela, jak mu się te "mirasowe zadowolenia i zapicowania" zaczną odklejać w czasie jazdy.
Już miałem stare auto i cokolwiek się tam zadziało, to była niekończąca się mechanicza opowieść o wyprawach- a bo jeden to jest dobry, ale z elektryki, a bo drugi to dobrze robi, ale tylko sprzęgła, a bo trzeci to w sumie wszystko by ogarnął, ale jazda z Warszawy do Mławy czy tam innego Grudziądza, żeby wracać zbiorkomem, to mi się ani trochę nie marzyła.
@tak_bylo
akurat aso to najwieksze druciarstwo, zdzierstwo i partactwo
wiadomo, każdy jeden mechanik z szopy tak powie, zaraz obok "te nowe to sie psujo" / "jakieś kany srany i inne konkutery wymyślajo, a kiedyś to ja panie kluczem czynastko całemu bloku w pegieerze gaźniki regulował".
są jeszcze renomowane warsztaty niezależne, gdzie ludzie mają wiedzęi pasję do danej marki
Niewątpliwie tak jest. Z nimi jest tylko jeden, malutki, tyci problem - ŻEBY JE ZNALEŹĆ, TO SIĘ TRZEBA ZDOKTORYZOWAĆ Z MARKI I MODELU, ZAŁOŻYĆ KONTO NA FORACH MIŁOŚNIKÓW <MARKA/MODEL AUTA> ALBO NA GRUPIE NA FB, PYTAĆ KTO I JAK ROBI, A NASTĘPNIE ZAPISAĆ SIĘ NA JEDYNY WOLNY TERMIN TEGO CO ROBI DOBRZE I NIE ZDZIERA- 30 LUTY 2024 MIEJSCOWOŚĆ SUWAŁKI ZA FIGURKO W LEWO.
A mi się nie chce doktoryzować z warsztatologii ani modelu samochodu, ani tym bardziej planować wyprawy do mechanika i jego jedynego "warśtatu" gdzieś na zadupiu w nieparzystą niedzielę parzystego miesiąca...