Dlaczego do dekodera wkładamy kartę? Jak w przeszłości łamano zabezpieczenia telewizji satelitarnej?
Więcej informacji w filmie: https://youtu.be/csToax9Gc-g
  • System Videocrypt szyfrował obraz za pomocą techniki cięcia i obrotu. Wyobraź sobie, że prawidłowa linia obrazu jest reprezentowana przez liczbę 0123456789. Zaszyfrowany obraz przedstawiano jako 4567890123. I tak z każdą linią. Specjalne urządzenie (unscrambler) było w stanie odtworzyć prawidłowy obraz.
  • W przeszłości sygnał nie był szyfrowany. Żądanie opłaty za dostęp do telewizji nie spotkało się z ciepłym przyjęciem. Captain Midnight przejął kontrolę nad satelitą firmy HBO i przez kilka minut wyświetlał komunikat, w którym wyrażał swoje niezadowolenie.
  • Gdy system zabezpieczeń został złamany – musiano wymienić wszystkie urządzenia na nowe. Było to kosztowne, dlatego postanowiono zmienić technologię. Teraz za obliczanie kluczy wykorzystywanych w szyfrowaniu odpowiedzialna była karta mikroprocesorowa (podobna do tej, jaka znajduje się w karcie bankomatowej).
  • Po jakimś czasie powstały zamienniki kart zwane battery card. Były to płytki PCB z tanim mikrokontrolerem, które emulowały program zapisany w karcie. Wkładało się taką płytkę do dekodera – jak normalną kartę. Piraci mieli możliwość aktualizacji tych urządzeń i reagowali na zmiany w zabezpieczeniach.
  • Kolejną iteracją było wykorzystanie układów ASIC. Firmy telewizyjne stworzyły własny, wyspecjalizowany układ, zaprojektowany tylko i wyłącznie do zabezpieczenia sygnału. Stworzenie kopii takiego układu, było bardzo trudne.
  • Piraci korzystali więc z oryginalnych kart, które przeprogramowywali przy użyciu znalezionych błędów. Na karcie znajdowały się bowiem dwa układy. Jeden, wykorzystujący zwykły mikrokontroler. Jego rolą było komunikowanie się z chipem ASIC. Odnajdowano błędy, które pozwalały na modyfikację kodu mikrokontrolera. Dzięki temu komunikował się on z chipem ASIC nawet wtedy, kiedy nie mieliśmy uprawnienia do oglądania konkretnego programu.
  • Karty mogły być aktualizowanie zdalnie przez satelitę. Technologię tą wykorzystywano do blokady kart, które wpadały w tak zwaną „pętlę”. Takie karty nie działały prawidłowo i były bezużyteczne.
  • Z czasem powstały unloopery, czyli urządzenia które przy pomocy techniki „glitchowania” były w stanie przeskoczyć problematyczny warunek.
  • Black Sunday to określenie dnia, w którym firma DirecTV wysłała aktualizację, która (według ich doniesień) zablokowała ponad 100 000 nielegalnych kart. To tylko pokazuje skalę piractwa w tamtym czasach.
7bd4fa16-2b65-41c1-9f0c-e67c9cd18da2
lubieplackijohn

Dzień dobry! Pana to jeszcze u nas zdaje się nie widziałem


Bardzo ciekawy materiał, czekam na więcej

KacperSzurek

@lubieplackijohn Jaki tam ze mnie pan - Kacper jestem

lubieplackijohn

@KacperSzurek Dzień dobry Pan Kacper


A tak zupełnie poważnie - jakbyś miał jakieś pytania co do portalu, to wal śmiało

Pan_Tuman

@KacperSzurek Cześć Kacper! Kojarzę Cię z wykopu. Fajnie, że się u nas pojawiłeś

pescyn

@KacperSzurek o świetny materiał - witamy na pokładzie

Bondziorno

Eh. Pamietam te czasy gdy w fergusonie zmieniałem firmware aby mieć dostęp do zakodowanych kanałów

Ama-Japan

eh też pamiętam "zielonki" na Canal+ i cały dekoder, jak się dobry soft wgrało to rozkodowywał całą satelitę, nie tylko C+. Potem puszczali te resety raz na godzinę, później co minutę i zielonka padała w loopie. Więc się wgrywało soft na oryginalną kartę, która resetowała się w mikrosekundy i nic nie zamulało. Po Black Sunday to już tylko code sharing, który ma się dobrze do dziś.

Zaloguj się aby komentować