Niestety podczas gdy Harcourt była w garażu, jej syn niezauważenie oddalił się od niej, podszedł do Tesli i wspiął się do środka. Jak donosi „The Miami Herald”, kobieta zawołała za synem i podążyła za nim, gdy włączył samochód. Następnie, zgodnie z materiałami procesowymi, chłopiec będąc w przestrzeni na nogi kierowcy, dotknął pedału hamulca, co uruchomiło samochód i spowodowało automatyczne zamknięcie drzwi typu „falcon wing”. Sekundy później, chłopiec sięgnął po dźwignię zmiany biegów, przestawiając samochód z pozycji „park” na „drive” i nacisnął pedał gazu.
To brzmi jak skrajna nieodpowiedzialność + udogodnienia powszechne w większości nowych aut. W starym struclu na przekręcany kluczyk i z ręcznym, który jest fizyczną wajchą by do czegoś takiego nie doszło.