Czy moda na gravele to głównie moda, czy jest to faktycznie tak genialne brakujące ogniwo? Jakie są wasze odczucia, co stałoby w waszym idealnym garażu ograniczonym do 3 rowerów? Na razie mam starego 29era i retro szosę i właśnie się zastanawiam czy będzie to dobry wybór na wół roboczy do miasta i okolic, ewentualnie na wyprawy z sakwami. Czy może brać szosę a do ciężkiej roboty zostawić swojego starego 29era? Jeśli gravel, to jakie marki mają najlepszą renomę w przedziale cenowym 3-4k za używkę?
Dla atencji dodaję #pokazrower
#rower #szosa #gravel
bfe022d6-e9a4-435e-8fd1-8d4e71406ec7
Kierkegaard

*niejasno napisałem, zastanawiam się czy jednak nie brać drugiej szosy, bo lubię zapierdalać a tego zabytku mi szkoda żeby tak ciągle nim latać bo drugiego takiego nie dostanę.

Wagabundowy

@Kierkegaard


Jeżdżenie po asfalcie nie sprawia mi zbytnio przyjemności, ale w praktyce i tak sporo po nim jestem zmuszony jeździć. Radość z jazdy czerpię gdy jeżdżę po lasach lub polnych drogach. Gravel mi w pełni do tego wystarcza.


Nie jeździłem na porządnym mtb, więc nie mam porównania.

7a2449eb-9f07-4f8c-aa23-87b0c4b8957e
Kazix

imho gravel jest dla ludzi, którzy przyzwyczaili się do ciśnięcia szosowego, ale radość daje im natura

Jak będziesz częściej jeździł na "zabytku" po szosie niż na nowym gravelu po polach, to nie ma sensu kupować gravela.

Jak ciągnie cię do lasu, to gravel jest naturalnym wyborem.

kapustaglowapusta

Dla mnie gravel zrobiony w teren (czyli mój - szeroka opona i przełożenia mtb) to wspaniały rower. Czuję się "szosowcem", a jednak szosówka głównie siedzi u mnie na trenażerze, jeździ na wyścigach albo po górach. Jakoś tak wychodzi, że jak jadę polatać po okolicy to prawie zawsze jest to mój Ulep. MTB miałem, nie używałem za bardzo bo zwyczajnie mnie to nudziło. MTB jest fajne na singlach czy zjazdach - czyli przez chwilę. Na łatwych szlakach idzie zasnąc na tej krowie. Za to gravel czuje się tam świetnie. Tylko jeszcze raz - o ile masz opony i przełożenia, żeby wjechać wczędzie gdzie masz ochotę a nie "planować" jak jakimś samochodem za przeproszeniem elektrycznym

ThePX

@Kierkegaard Jak dla mnie gravel to taka szosa, ale dla większości ludzi, bo nie każdy zasuwa jak szalony. Chyba, że zamontuje się jakieś terenowe kapcie

MTB to nie to samo, inne geo, cięższe, a na gravelu fajnie można pomykać na asfalcie. Od biedy można mieć nawet dwa komplety kół - szosowe i bardziej terenowe.

Do tego wjedziesz na szutrową drogę, super sprawa na jakąś wyprawę, aby zamontować sakwy.

Zaloguj się aby komentować