Czy jak zadzwoniłem na Policję ws. konkubiny szarpiącej się z nagrzmoconym konkubentem na klatce, który krzyczy do niej "ty kurwo, zabiję cię" i 3-4 letniego dzieciaka zbiegającego do nich po schodach z domu zobaczyć co się dzieje, to jestem już frajerem, czy tam innym konfidentem, czy jeszcze nie?
#policja #konkubinat #patologia #patologiazmiasta #alkoholizm #agresja
sebczis

@MauveMnn W patolskim mniemaniu tak. Według ulicznych zasad powinieneś własnoręcznie wpierdolić konkubentowi, żeby się ogarnął.

MauveMnn

@sebczis Była Policja, ale rozmawiali z kimś na klatce, chyba z konkubiną broniącą konkubenta, który skitrał się w mieszkaniu, i zamiast tam do niego pójść, to sobie poszli. W tym samym czasie konkubent w amoku rozwalał hajmat przesuwając meble i rzucając przedmiotami. Teraz jest runda druga. Konkubent napierdala się przed klatką z adoratorem konkubiny, i chyba z jej siostrą. Konkubina zbiegła teraz ich rozdzielać, zostawiając płaczące kilkuletnie dzieci zamknięte na klucz same w domu. Więcej nie dzwonię, chuj z nimi.

sebczis

@MauveMnn Chuj z nimi. Oni nie chcą pomocy.

lexico

@MauveMnn jesteś konfiturą

MauveMnn

@lexico Następnym razem choćby się dźgali nożami, to nie będę dzwonić. Patoli nie można pomóc, oni to lubią.

lexico

@MauveMnn

Patoli nie można pomóc, oni to lubią.


Prawda, ale to trzeba się nauczyć.

Zaloguj się aby komentować