Czy chłopy za dziecka mieli niewidzialnego przyjaciela? Jeśli tak to czy go pamiętacie? Czy raczej rodzice/rodzina mówią że mieliście ale sami nie pamiętacie (wiadomo, pamięć okresu dziecięcego jest mglista)?
Dodam też że są ludzie którzy próbują "odtworzyć" niewidzialnego przyjaciela:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Tulpa
https://tulpa.pl/wprowadzenie/
Osobiście uważam że w przypadku osoby dorosłej te wszystkie wysiłki są bezcelowe, ponieważ jedyne co możemy osiągnąć to:
a) wymyślenie ciekawej postaci która niczym nie będzie różnić się od bohaterów książek czy filmów które czytaliśmy - oni przecież też w pewien sposób "żyją" w naszej wyobraźni, taki np. Aragorn czy Drizzt, choć przecież nie są realni.
b) nabawić się jakiegoś rozdwojenia jaźni
c) skontaktować z jakimś Belzebubem który będzie udawać naszego wymyślonego przyjaciela i nagle zacznie żyć własnym życiem (problem podobny jak z duchami zmarłych)
#przegryw #ufo