Czuję żal. Zostałem wykorzystany w robocie.
Zatrudniłem się niedawno w pewnym start upie. Mamy działy marketingu i sprzedaży, który był do tej pory jednym. Oprócz mnie zatrudniono dwie doświadczone osoby do Marketingu. Miała być jeszcze ścisła współpraca z działem digital marketingu. Miałem doświadczenie w pracy handlowca w agencji, ale od dawna interesowały mnie digitalowe narzędzia. Myślałem, że jakoś się tam przeniosę lub rozwinę szerzej (poprawię pracę nad treścią, nauczę się Analyticsa, Google Ads, może LinkedIn Ads, jednocześnie pozostając aktywny w relacjach handlowych)
Dostałem stanowisko łączone. Jednak zatrudniono 2 dedykowane osoby od Marketingu, który okazał się być wyłącznie Content Marketingiem. Dział Digital okazał się być zewnętrzną, zaprzyjaźnioną agencją, która obsługuje firmę. W firmie kierownictwo już od dłuższego czasu tytułowało mnie jako należącego do działu sprzedaży. Do tej pory pracowałem z jednym i drugim działem, ale jednak przez ostatnie miesiące cały czas oswajali mnie z myślą, że należę do sprzedażowego.
Niedawno przedłużyłem umowę. No i co? Jako dział sprzedaży. Mogę od czasu do czasu mieć jakieś marketingowe obowiązki, ale wtedy tracę na klientach i prowizji. No i to głównie zarządzanie i pisanie treścią (strona, blog etc). Narzędzi digitalowych się raczej nie nauczę.
W dodatku będę sprzedawać coś czego nie lubie i to jeszcze nie w formie bezpośrednich spotkań, co robiłem do tej pory. Czuję się wycyckany. Ale nie mogłem nic zrobić, bo nie mam alternatywy i zbyt krótki staż pracy, by pozwolić sobie szukać ot tak, w dodatku taki krótki wpis w CV mnie dyskwalifikuje w wielu rekrutacjach.
Lipa. Czułem tu duże możliwości rozwoju. Sam stworzyłem ogrom copy - na zlecenia zewnętrzne, do działań promocyjnych, na stronę, na bloga etc. Ale niczego nowego się nie nauczę. Chyba na sprzedaż będę skazany całe życie. Nie zacznę od 0 w innej pracy jako junior/staż, bo nie mogę sobie na to pozwolić (mam kobietę, opłacam mieszkanie, chcę ułożyć sobie już życie). Może chociaż account managerem w agencji będę za kilka lat znowu, jakiejś lepszej niż poprzednia....
#pracbaza #praca #przegryw #pieniadze #marketing
Anhed

@Lopez_ łączę się w bólu, mam podobną sytuację. Na rozmowie kwalifikacyjnej wszystko pięknie, cudowne obietnice perspektyw i rozwoju a pierwszego dniq pracy okazało się zupełnie co innego.. I 2 lata na pewno muszę przepracować nq beznadziejnym stanowisku za marne pieniądze bez zdobywania żadnego cennego doświadczenia ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Lopez_

@Anhed Podobnie. A jeszcze ten biznes sam rozwijam xD Jaki lvl jesteś? (wiek). Dla mnie to już chyba za późno, w tym roku 27 l

Anhed

@Lopez_ też 27, aktualnie jeszcze jestem w trakcie rekrutacji na kurs kontrolera lotniczego.. Moja jedyna i największa życiowa szansa ale szanse na to że się dostanę są bardzo małe. Jak się nie uda to nie wiem co ze sobą zrobię xD

Lopez_

@Anhed jak w ogóle masz podjazd by być kontrolerem lotniczym, to i tak jesteś wygryw, bo znajdziesz sobie coś bez problemu. Ja nie mam żadnych twardych skilli.

Anhed

@Lopez_ nie wiem czy mam, niby pierwsze testy na których jest największy odsiew przeszedłem, zobaczymy jak pójdą kolejne.. Niestety rynek pracy wymaga doświadczenia i nawet do głupiego odpisywania na maile i drukowania dokumentów wymagają roku-dwóch doświadczenia xD nawet do gówno robót miałem problem żeby się załapać. Ty masz przynajmniej jakiś ładny wpis do cv

Arczevski

@Lopez_ pracowałem w miejscu, gdzie część osób przychodziła na stanowisko X, obiecywano im Y, a robili jeszcze coś innego, długo nie wytrzymywali, więc ne dziwię się. Rozmawiałeś w ogóle na ten temat z kierownictwem, czy jak położyli Ci papier, z którego wynika że jesteś full time sprzedawcą, to podpisałeś i gitara?


Co do krótkiego stażu w CV, ja bym to w ogóle olał, no chyba, że wolisz się męczyć to spoko xD

Zaloguj się aby komentować