Cześć wszystkim. Uciekłem z wiadomego portalu w 2017 roku, doskonale pamiętając 'te lepsze' czasy i tę lepszą społeczność.
Początki najtrudniejsze. Podejrzewam, że za parę dni będziemy tu sobie normalnie śmigać i cieszyć się że dyskutujemy i heheszkujemy jak cywilizowani ludzie a użeranie się z patologiczną dzieciarnią i narzekanie na działanie portalu powoli zacznie odchodzić w niepamięć...