Cześć! Pora na ostatnią część mojego wielkiego podsumowania tripa do Maroka. Po obserwacjach na temat ludzi, kultury, jedzenia i życia codziennego, przyszła pora na otoczenie, kilka praktycznych porad i finalne przemyślenia.


Część 4: Przyroda i Otoczenie


Zwierzęta w mieście: Królestwo kotów.


Maroko to prawdziwy raj dla kotów. Są wszędzie i, co najważniejsze, są w fantastycznej kondycji – dobrze odżywione, zadbane i traktowane przez mieszkańców z dużą sympatią. Widać, że są integralną częścią miejskiego ekosystemu. Zupełnie inaczej wygląda niestety sytuacja bezpańskich psów, które często są zaniedbane i trzymają się na dystans. Nie można też zapomnieć o ptakach, których śpiew był wszechobecny. Co najśmieszniejsze, przez "ćwierkające" światła na przejściach dla pieszych, często nie byłem pewien, czy dźwięki, które słyszę, to prawdziwe ptaki, czy odgłosy z drogi :P.


Pogoda i natrętne muchy.


Pogoda w Agadirze w sierpniu była dokładnie taka, jakiej można się spodziewać – gorąca i słoneczna. Upał w ciągu dnia potrafił być męczący, ale wieczory i poranki były bardzo przyjemne. Niestety, trzeba być przygotowanym na jedną uciążliwość – muchy. Komarów nie widziałem w ogóle, chyba było dla nich za sucho, ale muchy są dosłownie wszędzie i potrafią być strasznie natrętne i irytujące, zwłaszcza gdy próbujesz zjeść coś na zewnątrz.


Drzewa arganowe i kozy na gałęziach.


Region Agadiru to jedyne miejsce na świecie, gdzie rosną drzewa arganowe. To prawdziwy skarb Maroka. Widok tych endemicznych drzew jest fascynujący, a absolutnym hitem są oczywiście kozy pasące się na ich gałęziach. Warto zaznaczyć, że przy głównych drogach turystycznych często jest to ustawka – pasterz stawia kozy na gałęziach i czeka na opłaty za zdjęcia. Jednak osobiście widziałem, jak kozy same z wielką zwinnością wskakiwały na drzewa w miejscach, w których nie było absolutnie żadnych turystów. To dowód na to, że to zjawisko jest jak najbardziej autentyczne. Wygląda to komicznie i surrealistycznie.


Potęga Oceanu Atlantyckiego.


Plaża w Agadirze jest imponująca – to szeroki na kilkaset metrów pas drobnego, złotego piasku, który ciągnie się przez około 10 kilometrów, tworząc ogromną, otwartą przestrzeń. Ocean ma tu dwa oblicza. Rano jest zazwyczaj spokojny, a woda jest gładka jak stół. Po południu, gdy zrywa się bryza morska, Atlantyk pokazuje swoją siłę – fale stają się duże i potężne. Mimo upałów na lądzie, woda w oceanie jest chłodna i orzeźwiająca. Jej temperatura w sierpniu wynosi około 21-22°C, co jest idealne do ochłody, ale dla niektórych może być szokiem termicznym. Plaża jest dobrze strzeżona przez ratowników, których status można poznać po naszywkach z "gwiazdkami" – im więcej gwiazdek, tym wyższa ranga.


Ekologia i problem śmieci.


To niestety smutniejsza strona moich obserwacji. Mimo dynamicznego rozwoju i nowoczesnej infrastruktury, problem ze śmieciami jest bardzo widoczny. Poza głównymi, turystycznymi alejami, wszechobecne są plastikowe butelki i torby. To ogromny kontrast – z jednej strony zapierające dech w piersiach krajobrazy, a z drugiej śmieci porzucane na plażach czy pustkowiach. Widać, że świadomość ekologiczna to wciąż duże wyzwanie dla tego kraju.


Część 5: Praktyczne Porady dla Podróżujących


  • Sezon: Okres wakacyjny w Maroku pokrywa się z polskim, ale pogoda jest gwarantowana.

  • Wycieczki: Nie kupuj pierwszej z brzegu. Odwiedź kilka lokalnych biur, porównaj ceny i targuj się. Można zaoszczędzić sporo pieniędzy.

  • Waluta: Zapomnij o kantorach. Najlepszy kurs oferuje Revolut i wypłata z bankomatu Al Barid Bank (bank pocztowy), który nie pobiera dodatkowej prowizji.

  • Bezpieczeństwo: Zachowaj zdrowy rozsądek jak wszędzie, ale ogólnie jest bardzo bezpiecznie, a lokalna społeczność sama dba o turystów.

  • Język: Naucz się kilku podstawowych zwrotów po francusku. A proste "Shukran" (dziękuję) po arabsku z uśmiechem potrafi zdziałać cuda.

Część 6: Podsumowanie


Zgodnie z tym, co napisałem na samym początku – im dłużej byłem w Maroku, tym bardziej mi się podobało. To kraj, który początkowo może przytłaczać chaosem i różnicami kulturowymi, ale gdy dasz mu szansę, odkrywa przed tobą swoje niezwykłe piękno i serce.


Maroko to kraj ekstremalnych kontrastów: bogactwo i bieda, nowoczesne autostrady i osiołki jako środek transportu, głęboka religijność i liberalne obyczaje w turystycznych enklawach, zapierająca dech w piersiach natura i problem ze śmieciami. To wszystko sprawia, że jest to miejsce fascynujące, prawdziwe i dalekie od sterylnych, hotelowych kurortów.

Jeśli szukacie miejsca, które was zaskoczy, nauczy czegoś nowego i dostarczy niezapomnianych wrażeń, to z całego serca polecam Maroko. To była jedna z moich najlepszych podróży.


Dziękuję za śledzenie mojej relacji!


W następnym "odcinku" opowiem o Wenecji oraz górach w okolicach Arco


#podroze #boogietravel #maroko #agadir

21acaf45-a3b6-4189-891d-d796cbef2fad
56958546-0e0a-433a-870d-18451c96ad8d
6a735bb7-269a-4027-b7fd-90db2f322edb
2df26daf-2419-4f8c-be76-13969368b0a8
90cafafd-e56e-47d1-91a4-8f383ee39d85

Komentarze (7)

boogie

To zdjęcie ze śmieciami to jest dno rzeki, której się mocno wyschło. Fotka zrobiona z mostu.

TheLikatesy

@boogie jeśli śmieci w Maroko cię zasmuciły to lepiej nie jedź dalej na południe

boogie

@TheLikatesy śmieci mnie zawsze smucą, bo one nie są częścią natury tylko lenistwa i ignorancji. Potrzeba bardzo niewiele, aby tych śmieci nie było.

TheLikatesy

@boogie niestety tu się mylisz, nie dostrzegasz jak wiele musiało być najpierw zrobione byś postrzegał problem śmieci jak postrzegasz.

boogie

@TheLikatesy nie wydaje mi się, abym się mylił. Każdy ma dwie ręce, które może użyć, aby wywalić śmieci w odpowiednim miejscu. To nie jest trudne. Całe życie tak robię.

TheLikatesy

@boogie zyjesz w świecie rozwiniętym, gdybysmy dbali o srodowisko to bysmy nie byli gdzie jestesmy... a oczekujemy ze kraje ktore sa daleko za murzynami będą nam w tym dorównywać... to jest śmiech na sali. Człowiek skrajnie biedny w chuju ma srodowisko, jesli nie ma co wsadzic do gara jutro, wcale mu się nie dziwie.

boogie

@TheLikatesy może masz rację Nie powiedziałbym, że są skrajnie biedni, ale na pewno mają inne problemy niżeli ich śmieci...

Zaloguj się aby komentować