czasem kiedy czuję się przytłoczona światem, wyobrażam sobie że jestem w psychiatryku i moim jedynym zadaniem na tę chwilę jest poczuć się lepiej.

mogę chwilę wychillować nie oskarżając się że marnuję czas.

zamiast czekać aż coś się grubo spierdoli i będę zmuszona przez smutnych panów, robię wirtualną wizytę.

ale bez użerania się z niedogodnościami faktycznego pobytu w takim przybytku i jego mieszkańcami #protip #winkwink a w szafce mam czipsy i batony.

za to rodzina i znajomi nie dowiedzą się, że sprawa jest poważna. czy to dobrze czy źle? chyba dobrze, bo spotykałam się raczej z utratą szacunku i później pobłażliwością.

ej, zaraz, to trochę chore że muszę sobie wyobrażać #psychiatryk żeby pozwolić sobie na luz.


#przemysleniazdupy

Komentarze (3)

dsol17

ej, zaraz, to trochę chore że muszę sobie wyobrażać #psychiatryk żeby pozwolić sobie na luz.

Ważne.Że.Działa.

za to rodzina i znajomi nie dowiedzą się, że sprawa jest poważna. czy to dobrze czy źle?

Dobrze.

GordonLameman

@aberotryfnofobia 

kiedys, kiedy nie dasz rady sama - nikt nie będzie wiedział jak ci pomóc.


jelsi masz wśród bliskich osobę godną zaufania, tak bardzo godną - powiedz jej z czym się mierzysz. To będzie duża ulga oraz zabezpieczenie na przyszłość.

Gepard_z_Libii

Jeżeli marnowanie czasu daje frajdę, to nie nazywałbym go straconym.

Zaloguj się aby komentować