
Coraz więcej osób wykorzystuje sztuczną inteligencję, by odzyskać namiastkę kontaktu ze zmarłymi lub zapewnić sobie „cyfrowe życie po śmierci” – powiedział PAP etyk dr Tomasz Hollanek. Komercjalizacja takich technologii to ryzykowny eksperyment, dotykający wyjątkowo wrażliwej sfery emocji - dodał.
Pomysł na „cyfrowe życie po śmierci” nie jest nowy. Od lat powstają aplikacje i serwisy pozwalające zachować wspomnienia o zmarłych w formie cyfrowej – wyjaśnił dr Hollanek. Nowoczesne modele AI nadały jednak tym pomysłom zupełnie nowy wymiar – umożliwiły tworzenie czatbotów, które potrafią mówić i zachowywać się jak konkretna osoba, także taka, która już nie żyje. Takie programy określa się mianem „deadbotów” lub „griefbotów”.
Dziś chatbota można stosunkowo łatwo zaprogramować tak, aby odpowiadał w sposób przypominający styl mówienia konkretnego celebryty, polityka czy członka rodziny. Systemy analizują unikalne słownictwo i sposób formułowania zdań w publicznych wypowiedziach lub prywatnych wiadomościach, a następnie starają się odwzorować te cechy.
W efekcie możliwe staje się prowadzenie pozornie autentycznej rozmowy z osobą, która już nie żyje. [...]
#wiadomoscipolska #sztucznainteligencja #zmarli #etyka #zycie #gazetaprawna