Co by symetrycznie było...
Rodzina
Troski przetrwamy, razem wszystkim się oprzesz,
Jest w tym coś więcej, niż “jakoś to będzie”.
Gdy nikt się na nikogo nie wypnie,
Tworzymy rodzinę, nie przypadkową zbieraninę.
Z miłością i nadzieją, wszystko złe przeminie,
Powstanie nowy dzień, nie zmąci go wczorajszy cień.
Nie podlegamy taryfom ulgowym,
Skrajny indywidualizm to zwykły pic,
Choć jest nim zewsząd dusza kuszona.
Od samotności za ciosem idzie cios,
Czy od bliskich ramion lepszy koc?
Bądźmy razem, nie tylko w potrzebie,
Lecz i wtedy gdy się z tarapatów wygrzebie.
#diriposta do wiersza diproposta
#nasonety #zafirewallem #poezja
