Ciekawą sytuację dzisiaj miałem - czekam na skrzyżowaniu na podporządkowanej aż będzie się dało przeskoczyć na drugą stronę, z naprzeciwka gość tak samo czeka, za nim przejście dla pieszych. Widzę okazję, nikogo poza autem z przodu i z lewej nie ma w zasięgu wzroku, czasu jest nadto choć niewiele więc gnam tego gruza na półsprzęgle i 5k obrotów. Zjeżdam z drogi którą przecinałem i na wysokości typa co czekał zauważam wychodzącą zza niego babkę z dzieckiem na biegaczu na pasach. Zawrotne 25kmh i czujka przy pasach pozwoliły mi zatrzymać się praktycznie w miejscu.
Gdybym babkę j⁎⁎⁎ął to temat jest jasny i klarowny - Art.13.1a PoRD i pozamiatane, nawet Art.14.1 (o tym za chwilę) nic by tu nie dał, może cudem współwinę gdybym miał nagranie. Zresztą to są pasy więc nawet nie dyskutuję - kierowca musi uważać.
Ale teraz zaczyna się ciekawe - babka oczywiście oburzona, drepce w pół zgięta i z ruchu warg czytam:
trzeba było patrzeć
Szła po pasach za stojącym samochodem zgięta w pół, asekurując około dwuletniego gówniaka na biegaczu - no nie da się dojrzeć kogoś kto się skutecznie chowa. Nie potrafię wyobrazić sobie toku myślowego który kazał jej wypowiedzieć te słowa. Zostawiłem ją tam w fałszywym poczuciu nieśmiertelności na pasach, trafi na kogoś kto tak jak ona nie myśli o bezpieczeństwie to zrozumie ¯\_(ツ)_/¯