Choroba, która dziesiątkuje rozgwiazdy Rozgwiazdy słonecznikowe (Pycnopodia helianthoides) zaliczają się do największych rozgwiazd i są jednocześnie najcięższymi. Zgodnie ze swoją nazwą, przypominają nieco wielkie morskie słoneczniki: dorosły osobnik ma od szesnastu do dwudziestu czterech ramion, mierzy przeciętnie jeden metr i waży pięć kilogramów.


Rozgwiazdy słonecznikowe występują w wodach północno-wschodniego Pacyfiku i do niedawna były dość pospolite, jednak w ciągu ostatnich kilkunastu lat ich populacja drastycznie spadła do tego stopnia, że w niektórych regionach mają status gatunku zagrożonego . Winę za to ponosi choroba określana jako SSWD (ang. sea star wasting syndrome).


Rozgwiazdy dotknięte SSWD popadają w trwającą całymi tygodniami apatię, nie przyjmują pokarmu, po czym na ich ciałach pojawiają się białe plamy otoczone przez rozkładającą się tkankę. Po osiągnięciu tego stadium chora rozgwiazda dosłownie rozkłada się żywcem: ma problemy z poruszaniem się, staje się wiotka, odpadają jej ramiona – aż w końcu po upływie kilku dni pozostaje po niej jedynie sterta białawych, rozkładających się tkanek.


SSWD pojawiało się już wcześniej w latach 1972 i 1978, dotykając różne gatunki rozgwiazd i innych szkarłupni, jednak najgorsza plaga tej choroby rozpoczęła się w 2013 roku i trwa do dziś. Szacuje się, że w jej trakcie zginęło ponad pięć miliardów rozgwiazd, przede wszystkim w regionie zachodniego wybrzeża Ameryki Północnej, a niektóre ich gatunki, takie jak rozgwiazdy słonecznikowe, miejscami stały się gatunkami zagrożonymi.


Dopiero w tym roku badaczom udało się potwierdzić powiązanie pomiędzy SSWD i bakterią Vibrio pectenicida, która najwyraźniej powoduje, że rozgwiazdy chorują. Daje to nadzieję, że będzie można skutecznie leczyć chore osobniki, a może nawet uda im się pomóc wytworzyć odporność na SSWD.


#ciekawostki #przyroda #natura #zwierzeta #rozgwiazdy #nauka

tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych

804be6a7-9577-4582-b036-6aad8df5dd25

Komentarze (3)

CzosnkowySmok

Ciekawe regulacje ma natura, żeby zdziesiątkować jakiś gatunek.

Apaturia

@CzosnkowySmok Właśnie chyba nie do końca wiadomo, na ile można tu mówić o zwykłej, naturalnej regulacji.


W sensie, bakteria Vibrio pectenicida jest jak najbardziej naturalna - nie ma informacji, która mogłaby wskazywać na to, że "przeskoczyła" na rozgwiazdy czy zmutowała w wyniku bezpośredniej ingerencji człowieka. Ale już mniej bezpośrednie powiązanie nie jest wykluczone.


Badania wykazały, że szczep tej bakterii oznaczony jako FHCF-3, który powoduje chorobę u rozgwiazd słonecznikowych, najlepiej się czuje i najszybciej się namnaża w nieco cieplejszej wodzie. A tak się niestety składa, że średnia temperatura wody w oceanach, zwłaszcza w ich górnej warstwie, wzrosła w ostatnim stuleciu i nadal wzrasta - co jest wiązane z działalnością człowieka.


Dodatkowo rozgwiazdy bywają ogólnie dość wrażliwe na zmiany temperatury wody czy poziomu morza w swoim środowisku. Jeśli jakiś gatunek już odczuwa w jakimś stopniu presję zmian środowiskowych, a na to później niefartownie nałoży się jeszcze kontakt z jakimś patogenem, to odporność gatunku - już wcześniej nadwerężona - może się zwyczajnie załamać.

CzosnkowySmok

@Apaturia no tak, zmiany ciągną kolejne zmiany. Miejmy nadzieję, że te rozgwiazdy uodpornią się na tę bakterię i też przystosują się do zmieniających warunków.

Ja mam zawsze z tyłu głowy myśl, że przyroda sobie poradzi. Radziła sobie zawsze.

Zaloguj się aby komentować