Chciałem podzielić się z wami przepisem na jednogarnkowy ramen proteinowy, który wygląda jak gówno, a smakuje jeszcze lepiej. A przynajmniej znośnie. Za to idzie wyciągnąć 40+ białka na 700- kcal. Zajmie Wam to 30 minut do godzinki. Z czego większość to czekanie aż się ugotuje.


Dzielę się tym, bo dzięki temu jem "ramen" regularnie, a normalnie jadłem może raz w roku, bo mi się robić tego wszystkiego nie chciało. No i też dzięki temu sposobowi jestem w stanie wcisnąć rameny instant w dietę i nie mieć wyrzutów, że to ma mniej białka niż zyzuś tłuścioch sztuk jeden.


Potraktujcie to jako seria wskazówek i dobierzcie później pod siebie co chcecie z tego wdrożyć, a gdzie szkoda Wam ucinać, bo nie chcecie poświęcać smaku.


Składniki:

  • Kurczak 200+

  • Jakieś warzywa (ja wybieram marchew)

  • Makaron ramen (w biedrze i lidlu są gotowe w torebkach, ale możecie też np użyć zupek typu shin ramyun)

  • Sos sojowy i/lub pasta miso

  • Czosnek, sól, bulion, olej/oliwa

  • Cebulka/szczypiorek, sezam na wierzch


A wiec zaczynamy!

  1. Odpalasz rondelek i wlewasz odrobinę tłuszczu (albo i nie).

  2. Jak się nagrzeje, to wrzucasz kurczaka (pokrojony w kostkę, lub inne kawałki do zjedzenia pałeczkami). Obrabiasz go na dużym ogniu. Celem nie jest dobre usmażenie, tylko przesmażenie z zewnątrz, żeby oddał tę niewielką ilość smaków jakie jeszcze w sobie posiada takie chude mięso.

  3. Jak masz czosnek, to to powinien być dobry moment, żeby go dodać i chwilę przesmażyć. Ale może też wcześniej (nie jestem specem od gotowania, tylko od zjadania).

  4. Dodajesz marchewkę. Pokrojoną w grube plastry, lub półplastry w zależności od tego jak duża marchew. Im większe kawałki, tym więcej czasu będzie potrzebowała, żeby zmięknąć. Odda też coś tam smaku do "rosołu".

  5. Zalewasz wodą, dodajesz przyprawy i gotujesz. Jeśli chcesz możesz też dodać nieco bulionu (wtedy pomiń sól, najwyżej dodasz później).

  6. Jak już się podgotuje, to przerabiasz to na raman, tj dodajesz sosu sojowego, lub pasty miso. Podobno tych 2 rzeczy się nie łączy. Ale ja łączę jak mam, bo lubię.

    1. Jeśli zdecydowałeś się na makaron w formie ramenu instant, to wrzucasz torebkę z suszonymi warzywami jeśli są, bo one potrzebują chwili na podgotowanie się.
  7. Dodajesz makaron i gotujesz jeszcze z 2 minuty.

    1. Jeśli zdecydowałeś się na makaron w formie ramenu instant, to gotujesz 2 minuty dłużej i dodajesz torekbę z przyprawami (całą, lub część), ale jeśli chcesz to zrobić, to musisz się cofnąć w czasie i nie dodać soli, ani bulionu.
  8. Na wierzch jakaś cebulka, sezam, żeby chociaż trochę przypudrować to wykwintne danie.

No i to w sumie tyle. Możecie sobie dogotować jajko, ale zwiększy to kalorie. W zasadzie użycie ramenu instant też zwiększy, ale jak pisałem, pod siebie dobieracie wersję, żeby wpasowała się w makrosy i/lub kubki smakowe (najlepiej jeśli ich nie macie). No i cóż, jeśli ktoś się zdecyduje spróbować w tej formie to smacznego życzę.


#hejtokoksy #gotujzhejto

Komentarze (5)

Z_buta_za_horyzont

Ale jak to tak bez zdjęcia potrawy na talerzu .

MJB

@xepo @Z_buta_za_horyzont nie ma zdjęcia na talerzu, bo po pierwsze ja to wpierdzielam prosto z rondelka. A po drugie nie chciałem nikogo jeszcze bardziej zniechęcać.

wonsz

olej/oliwa

Polecam sezamowy jasny do smażenia, sezamowy ciemny do skropienia przed podaniem

Guma888

Chyba mało kości jak na ramen

Zaloguj się aby komentować