Byłem dzisiaj na spotkaniu wigilijnym klubu żeglarskiego zrzeszonego przy warszawskim PTTK, którego jestem członkiem-założycielem z ramienia wysuniętym na czoło.¯\_(ツ)_/¯
Spotkanie "szuwarowo-bagiennego" klubu pływania śródlądowego (ale nie tylko) było mocno rodzinne...żeglarze przybyli tłumnie z rodzinami, ale bardziej tłumnie było z potrawami. #szkurwa
Tyle jedzenia, że przez tydzień muszę głodować żeby to zbilansować siakoś.
Ale do brzegu. Jako, że "rodzinne" to komandor klubu zadbał o atrakcje dla szczypiorów co by dzieciaki sie nie nudziły pośród wapna. Były zadania, które trzeba było wypełnić, żeby na koniec odebrać nagrodę. Dzieciaki sie zmaksowały i wkręciły sie po całości! #hellyeah 💪
Nawet był czelendż na dziarę piracką z kotwicą i stałem się wyróżnioną ofiarą tej inicjatywy - kotwa za⁎⁎⁎⁎sta!
Tak, było wigilijne mocno w temacie gastro. Tak, było perfekcyjnie zorganizowane. Tak, poczułem się dobrze wśród przyjaciół. Tak potrzebowałem takiego day-break!
#nietylkoszuwary #swieta #zeglarstwo #stareludzia #wigilia #przyjaciele


