Bry wieczór, zabawa trwa #nasonety więc kolejny sonecik #diriposta się napisał całkiem z niczego.

Zjadłem sobie milkę, miętolę w ręce papierek i myślę o czym by tu napisać. A że jestem zodiakalny lew... Więc zapraszam do lektury

Nie wszystko krowa co łaciate

Piękna dzisiaj jest sawanna,
mucha lata lwu przy uchu,
ten przyczajon tkwi w bezruchu,
ta sylwetka nienaganna

prawie podszedł starą krowę,
małe lewki jeść dostaną,
taką zdobycz wymuskaną
lecz ma krowa dziwną głowę

podbiegł bliżej lew wkurwiony,
a to smoluch bielactwem rażony,
grube cielsko tak zwaliste

jak więc skończy ? To oczywiste
tak jak zawsze to już było
ale dla lwa - bardzo miło

Zaloguj się aby komentować