Brutal leg day workout! Like, share, subscribe. And don't forget to hit the bell notification icon! W dzisiejszym odcinku telenoweli treningowej udało się kolejny raz trochę podwyższyć ciężary. Choć... przede mną na suwnicy ćwiczyła jakaś bardzo filigranowa dziewczyna, która miała wrzucone 167 kg. Najpierw chciałam się na to rzucić, ale potem jednak pomyślałam, że nie ma co próbować ego liftingu. Ale i tak dodałam 5kg do poprzedniego wyniku. I jedną serię. W odwodzicielach doszło kolejne 5kg, w MC jednonóż 2.5kg, ale nie potrafiłam dobrze utrzymać równowagi, a na dodatek zamiast tyłka bardziej pracowały mięśnie skośne brzucha i najszerszy grzbietu próbujące zapewnić stabilizację core. Niby to dobrze, ale nie na nie robiłam te ćwiczenie.
Reszta obciążeń i powtórzeń w ćwiczeniach pozostała jak poprzednio.
Z "ogólnych" refleksji - dobrze, że jest coś takiego jak nawyki, a także możliwość spamowania tutaj. Bo jak robiłam te odwodziciele i pod koniec serii już bolało, to przyszła mi myśl - po co ja w ogóle ćwiczę? Ale nie pozwoliłam się jej rozwinąć.
#silownia #trening
05e67fca-7bd7-4165-8b5f-93d93054fd9b
283f4a84-c6bc-477e-9859-2aa0dc6bc2f9

Zaloguj się aby komentować