Darkwood i adaptacyjna funkcja strachu


Są pewne bodźce, na które nasz mózg jest szczególnie wrażliwy.


Z reguły powodowane jest to użytecznością takiego rozwiązania – będzie wiązać się z przyjemnością lub uniknięciem potencjalnego zagrożenia, nawet jeśli te rzeczy są do pewnego stopnia prawdopodobne, a nie pewne na sto procent.


Sensowniej jest zaryzykować, jeśli efekt będzie dla nas przyjemny lub nie ryzykować, jeśli może nam się stać coś potencjalnie złego.


Przykładem takiego bodźca-informacji jest nasze imię. Nazywamy to tzw. efektem cocktail party (Pollack i Pickett, 1957). Przez większość czasu nasz mózg ignoruje większość bodźców słuchowych, które do nas trafiają, kiedy jesteśmy na przyjęciu, czy dużym skupisku ludzi.


Ale, kiedy pada nasze imię – ważna informacja – wyłapujemy je z tego całego zalewu słów, na które nasz mózg nie kieruje swojej uwagi. Znaczy naszej, wiecie, o co chodzi.


Co ciekawe, dzieje się to nie tylko w przypadku zmysłu słuchu, ale również wtedy, kiedy nasz analizator wzrokowy wyłapuje nasze imię (Shapiro i in., 1997).


Taką ważną informacją może być również nagłe skrzypnięcie schodów, ułamana gałązka albo dziwne pomruki. Takie, jakie możemy usłyszeć w Darkwood.


Jak się wtedy czujemy


Odpala nam się reakcja walcz albo uciekaj. Podnosi się poziom kortyzolu (Russel i Lightman, 2019), abyśmy byli bardziej wyczuleni, nasze zmysły muszą zarejestrować to zagrożenie, a nasze ciało i układ nerwowy czujne.

I tu wchodzi nam adaptacyjna funkcja strachu (Mobbs i in., 2015).


Jak już kiedyś pisałem – nie ma tak, że emocje są złe albo dobre. Emocje po prostu są i mają swoje określone funkcje. Gdyby tak nie było, w toku ewolucji nasze mózgi by się ich pozbyły.


Można założyć, że gdzieś w prehistorii żyli przedstawiciele protoludzi, którzy byli pozbawieniu strachu. I najpewniej z tego powodu właśnie nie byli w stanie przekazać swoich genów dalej, bo sobie poginęli po drodze.

Ale musimy tu rozgraniczyć pewne pojęcia. Wielu z nas używa słów Strach i Lęk zamiennie, a nie jest to do końca stosowne. Obie te rzeczy różnią się między sobą.


Po pierwsze – źródło. Strach odzywa się w odpowiedzi na konkretne i realne zagrożenie (np. do naszej Darkwoodowej chatki wbija nam nagle Banshee), gdzie źródło lęku bywa hipotetyczne lub abstrakcyjne.


Po drugie – funkcja. Strach jest reakcją na bezpośrednie zagrożenie, a pobudzenie organizmu, jak wspomniałem wyżej, ma na celu wrzucić nas na ofensywno-defensywne obroty. Lęk może potencjalnie przygotować nas na zagrożenie, ale jak wiecie, w przypadku zaburzeń lękowych, bywa, że funkcja ta bardziej szkodzi współczesnym ludziom, niż im pomaga.


Po trzecie – czas trwania i intensywność. Strach jest krótkotrwały i raczej intensywny, gdzie lęk może utrzymywać się dłużej, ale niekoniecznie musi prowadzić do kilkudniowych palpitacji serca.

Wiadomo, są też różne rodzaje lęków. Niektóre mogą na nas działać motywująco – jeśli czujemy lęk z powodu niskiego poziomu paliwa w generatorze, będziemy zmotywowani do przeszukiwania dalszych fragmentów mapy, aby nie mieć niemiłej niespodzianki w nocy.


W tym wypadku lęk też może być adaptacyjny. Ale w odróżnieniu od strachu, to lęk może przerodzić się w coś o rysie psychopatologicznym, gdzie w przypadku strachu takie prawdopodobieństwo jest raczej znikome.


Więcej na: https://www.facebook.com/PsychologiaGierWideo/


BIbliografia:


Pollack, I., Pickett, J. M. (1957). Cocktail party effect. The Journal of the Acoustical Society of America, 29(11).


Shapiro, K. L., Caldwell, J., Sorensen, R. E. (1997). Personal names and the attentional blink: A visual "cocktail party" effect. Journal of Experimental Psychology: Human Perception and Performance, 23(2), 504–514.


Russell, G., Lightman, S. (2019). The human stress response. Nat Rev Endocrinol 15, 525–534.


Mobbs, D., Hagan, C. C., Dalgleish, T., Silston, B., Prevost, C. (2015). The ecology of human fear: survival optimization and the nervous system. Frontiers in Neuroscience, 9.


#nauka #psychologia #gry

eeccfb32-3754-4bd2-b6cb-0ab5360f3481

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować