Biorąc po uwagę to jak słabi byli dotychczasowi prezydenci, to że ten system powoduje dysfunkcyjność samą w sobie we władzy wykonawczej, uważam że powinniśmy pójść w kierunku pełnego parlamentaryzmu z silną pozycją premiera.

300 osobowy sejm
100 osobowy senat
Pierwszy minister wybierany przez sejm
pierwszy minister zwierzchnikiem sił zbrojnych
całość władzy wykonawczej w rękach rady ministrów
rada ministrów nie większa niż 18 osób
możliwość łączenia mandatu poselskiego jedynie z teką ministra
prezydent jako głowa państwa bez prawa veta wybierany przez zgromadzenie narodowe na jedną 7 letnią kadencję

Niezależna prokuratura i prokurator generalny powoływany na 10 letnią kadencję spośród prokuratorów z 20 letnim stażem

3 stopniowa struktura sądów zamiast 4 stopniowej z sądami okręgowymi jako najniższym szczeblem za to w większej ilości
Możliwość zostania sędzią dopiero po 10 latach praktykowania prawa
Możliwość zostania sędzią SN dopiero po minimum 10 latach orzekania jako sędzia

Trybunał konstytucyjny i trybunał stanu połączone kompetencyjne (bo trybunał stanu do tej pory nic nie robił)
Skład 9 osobowy powoływany spośród sędziów SN i NSA, którzy mają specjalizacje z zakresu prawa konstytucyjnego i są sędziami od 20 lat.

Krajowa rada sądownictwa. Każdy szczebel sądownictwa wybiera po 2 sędziów przy czym co 4 lata wybiera się połowę składu. Po 3 członków wybierają sejm i senat. Po jednym dla prezydenta oraz do wyboru przez prokuratorów.

Regulamin sejmu i senatu uchwalany większością 2/3 aby żadna opcja nie wykluczyła nikogo z debaty. Senat z możliwością powoływania komisji śledczych i zamiast 30 dni to 100 na odniesienie się do projektu ustawy. Mandatu senatora nie można łączyć z funkcją w rządzie.

#polityka #przemyslenia
dsol17

A ja myślę,że odwrotnie - system prezydencki. Dlaczego ? Prezydent jest wybierany BEZPOŚREDNIO.

Kontraktor_Cywilny

@dsol17 I co z tego, i tak musi mieć większość w parlamencie. Prezydencjalizm jest tylko dla bardzo dojrzałych demokracji. I nie jest to najlepiej funkcjonujący system.

tmg

@Kontraktor_Cywilny też uważam że powinniśmy mieć silny system parlamentarno gabinetowy bez prezydenta który służy wyłącznie do uwalania pomysłów większości albo do ich podpisywania bez czytania. Jak sobie pomyślę że takim prezydentem był agent Bolek, chlor Kwaśniewski, Bul-Bigos Komorowski czy Adrian to się tej instytucji odechciewa. Niestety tę słabą konstytucję napisali postkomuniści, pełna jest różnych bzdur i sprzeczności. Ja bym się wstydził nosić koszulkę z jej nazwą ale wiem też że otwarcie dyskusji w tym temacie to puszka Pandory. Od razu by się uruchomiły jakieś porypane aktywiszcza z lewa i prawa co tam by chciały powpisywać swoje bzdetowe pomysły. Pewnie by wyszło jakieś łajno jeszcze gorsze od obecnego. Ale Twój pomysł jako taki mi się podoba.

wstreczyciel

@Kontraktor_Cywilny A ja się domagam aby posłom ograniczyć kadencyjność. Nie może być tak, że ktoś jest posłem 5-6 kadencji bo po 20-24 latach w bańce jaką jest zawodowa polityka taki ktoś jest oderwany od realnego życia. Maksymalnie 3 kadencje i wtedy każdy poseł robiłby tak, żeby po "skończonym trudzie" miał szanse na dobrze płatną pracę poza polityką. Czyli w ich wspólnym interesie byłoby aby dbać o rodzimy przemysł, usługi, bankowość i szkolnictwo bo tam będą szukać pracy po 12 latach.

Kontraktor_Cywilny

@wstreczyciel Jestem przeciw. Najlepiej działają państwa w których jest sporo zawodowych polityków. Parlament to skomplikowane ciało i nauczenie się jak działa zajmuje dwie kadencje. Przy trzeciej to dopiero można myśleć o szefowaniu komisji.

wstreczyciel

@Kontraktor_Cywilny Skoro się upierasz przy zawodowych politykach to mam pytanie: dlaczego zawodowy kierowca musi przechodzić psychotesty aby kierować 40-tonową ciężarówka a zawodowych polityków kierujących 40 milionowym państwem żadne psychotesty nie obowiązują?


Ja bym bardzo chciał odsiać z polityki ludzi, którzy mają skłonności i zdolności psychopatyczne, czyli brak współczucia oraz umiejętność wykorzystywania i manipulowania ludźmi. Zakładam, że jak wprowadzimy kadencyjność, to taki psychopata będzie miał tylko 12 lat na wykorzystywanie ludzi przy pomocy swoich zdolności. Dziś żadnych kadencji nie ma i ludzie którzy potrafią manipulować ludźmi i ich emocjami (Kaczyński i Tusk) są już czwartą dekadę w polityce.

Kontraktor_Cywilny

@wstreczyciel W polityce zawsze będzie pełno socjopatów bo taka jest natura ludzka. Zasada jest taka że gorszy pieniądz wybiera lepszy. Dużo lepiej stawiać na to aby polityków było mniej i żeby wyborcy głosowali świadomie nie wybierając po raz kolejny takiej Anny Marii Żukowskiej, Mejzy czy szmateckiego.

wstreczyciel

@Kontraktor_Cywilny Z tego co pamiętam, socjo- i psychopaci są dobrzy w biznesie i nauce. Po chuj nam oni w polityce? Róbmy psychotesty, bo potem mamy Kaczyńskiego i Tuska którzy z powodu swoich osobistych ambicji dzielą całe rodziny (widzę to u moich sąsiadów). Przecież to może się skończyć wojną domową, bo zabójstwa motywowane politycznie już mieliśmy (Adamowicz z PO i ten polityk z PiSu w Łodzi).

SzwagierPrezydenta

@Kontraktor_Cywilny dwie kadencję i do domu. Plus osiągnięcie wieku emerytalnego i też do domu. A do zmian dodałbym usztywnienie struktury ministerstw(po wcześniejszej redukcji ich liczby). A nie przy każdej zmianie rządu zmiana struktury. W tych ministerstwach i tak cały czas pracują ci sami pracownicy (bo tylko dyrektorskie fotele mają branie) i takie ciągłe zmiany są bez sensu. Usztywnić to, wprowadzić jakieś ramy korporacyjne, a nie że pani Gosia wczoraj w men a dzisiaj w opiece społecznej przekłada papiery.

Zaloguj się aby komentować