
Bezdzietne Polki gorzej zarabiają, mają mniej aktywne życie oraz rzadziej posiadają zwierzęta domowe od matek.

Bezdzietne Polki gorzej zarabiają, mają mniej aktywne życie oraz rzadziej posiadają zwierzęta domowe od matek.
czyli za⁎⁎⁎⁎scie, wszystko sie zgadza. moga sobie za to na netflix i czill popatrzec jak szczesliwi ludzie zyja w bogactwie zwiedzajac swiat xD
No kurde, jeśli ktoś nie ma dzieci z powodów finansowych - bo jest biedny i nie stać go na ładne wyglądanie, a tym samym przyciąganie samców, to nie dziwi, że ma mało aktywne życie, albo nie stać go na zwierzę domowe.
Lol uwielbiam te badania ankietowane i artykuły Obserwatora. To portal gdzie mylono Deflację z Dezinflacją . Czyli najmniej wiarygodne.
Jak wyglądały te "BADANIA"
Z danych zaprezentowanych powyżej wynika, że 28,3 proc. matek zadeklarowało, że stać je, aby w ciągu miesiąca odłożyć ponad 500 zł. Odsetek ten w przypadku bezpotomnych kobiet był aż o 4,6 pkt proc. niższy.
Wow całe 4,6% Czekaj ale nie ma tam nic o wieku czy są w związku czy nie. A kobiety, które mają dzieci to przeważnie już 30 lat. Więc życie poukładane.
Bardziej to przypomina wypociny jakiś incelów w wykopu niż wartościowy artykuł.

@VanQuish można też zrobić ankietę wśród bezdzietnych studentek, jeszcze lepiej by wyszło.
No nie wpada 500+ za każdego kleszczaka to i mniej na koncie.
A ile dzietnych polek jest procentowo aktywna zawodowo i wypracowuje wpływy do budżetu a nie tylko wypływy?
@VonTrupka xD. Mam 2 dzieci. Ten 1000zl nie wystarczy nawet na przedszkole xD
@VonTrupka Czy Ty wiesz co mówisz? Koszt żłobka miejskiego to +/- 700pln, plus artykuły, plus żywność, koszt żłobka prywatnego to +/- 1300-1400.
Tak więc tak jak pisał @Bintang te pieniądze nawet na żłobek nie wystarczają, nie mówiąc o tym, "żeby coś zostało".
Jeżeli to taki "złoty interes" to dołącz zamiast zazdrościć innym ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯
@Bintang Zróbcie żłobek na plebani.
@abali-nabadi Krytyka programu 500+ bierze się stąd, że budżet państwa jest w opłakanym stanie, a program ten jest kosztowny oraz głośny.
@matips Widzisz, tylko jeszcze kilka lat temu ten sam żłobek kosztował 500-800pln,
Co więcej, obecny rząd dorzuca babciowe+ i wiele innych.
Jak dopłaty na invitro wpłyną na cenę zabiegu?
Jak dopłaty do FV wpłynęły na ceny instalacji? Jak dopłaty do PC wpłynęły na te instalacje?
Niestety, tak jest z wszystkimi dopłatami/datkami/darowiznami/rozdawnictwem wszelakim, że raz dane wpłynie znacząco na podwyższenie ceny , i owszem nie odrazu, skokowo, ale po latach te pieniądze się rozpływają, a wszelkie dopłaty tracą swoją nominalną pierwotną wartość.
I powyższe, to jest krytyka która ma sens, i ma moje 100% poparcie.
Jednakże mówienie, że ktokolwiek chcący by dziecko normalnie funkcjonowało w społeczeństwie (żłobek, przedszkole, szkoła) "dorabia się" na dzieciach jest zupełną zaprzeczeniem logiki, bo dzieci to studnia bez dna...
@abali-nabadi Taaaaaak, wszystko się zgadza, ale TYLKO jeśli w mieście jest wystarczająca ilość miejsc w żłobkach/przedszkolach. Jeśli nie ma wchodzą kryteria przyjęć. W dużym uproszczeniu: jeśli jest mało miejsc, a Twoje dziecko jest zdrowe, oboje pracujecie i lub nie jesteście patusami na zasiłkach to dla Was takiego miejsca zabraknie. Dwa przykłady: miasto 300 tys z okładem, moje dziecko chodziło tylko ostatni rok do państwowego przedszkola (obowiązek przedszkolny) , żłobek i przedszkole przed buliłem z własnej kieszeni bo nie było miejsc. Obecnie miasto 70 tysięcy mieszkańców, są 3, słownie: trzy żłobki i dla mojego dziecka miejsca nie ma. Za żłobek płacę 1450 złotych miesięcznie. Miastem rządzą pisuary i w ramach priorytetów finansują kolejne działki pod kościoły dla pajaców w sukienkach (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻
@Bintang @abali-nabadi hola hola!
mowa jest o artykule w którym bezdzietna polka mniej zarabia
nie mówimy o tym czy dzietna polka ma większe wydatki i na co przeznacza pieniądze
nawiązując do poniższej treści:
>Matki radzą sobie lepiej finansowo niż bezdzietne Polki. Mają mniejsze problemy z oszczędzaniem pieniędzy oraz mogą pochwalić się większym majątkiem.
wysunąłem tylko argument że 500+ na dziecko każdej dzietnej polki wpływa na owe większe finanse
dodatkowo wysunąłem pytanie: ile dzietnych polek procentowo pracuje zawodowo względem tych nie podejmujących pracy po okresie macierzyńskim
bo artykuł sugeruje że dzietne polki pracują zawodowo jeszcze więcej niż bezdzietne
jeszcze tak a propos, te większe finanse nie pochodzą aby z oszczędności (za ww. cytatem dot. oszczędności dzietnych polek) jakie mają dzięki partnerowi - tj. ojca dziecka/dzieci - który swoimi finansami znacznie obniża m.in. koszty życia i utrzymania owej dzietnej polki?
trzymajcie się panowie tematu, a nie ile kosztują pieluchy czy sproszkowane mleko
albo zejdziemy na ceny utrzymania za dach nad głową, mediów i 350g chleba per capita
Zaloguj się aby komentować