#anime #animedyskusja


Na użytek postępującej sklerozy i jehowizacji postronnych, wrzucam listę ciekawych pokazów sprzed roku 2010, kompletną i pisaną autorytarnie, zupełnie wyzutą z dziur w pamięci, czy innych wymówek.


W przypadku pierwszej połowy tego okresu, należy zakładać z góry, że bajka będzie koszmarnie brzydka – to początki animacji cyfrowej i śmiało dodawanego obrzydliwego 3D. Jeżeli nie jest brzydka, ma dodatkowe 1,72 punktu do oceny.


Godne uwagi filmy:


Jin-Roh (2000) – w zasadzie obowiązkowy, jeden z lepszych filmów w ogóle, debiut reżyserski p. Okiury pod okiem p. Oshii, wyznaczony za karę za narzekanie na film Ghost in the Shell


Vampire Hunter D (2000) – twórców Ninja Scroll, bardzo pieczołowicie narysowany gotycki akcyjniak


Cowboy Bebop: Tengoku no Tobira (2001) – spotkałem się kilka razy z kuriozalnym zarzutem do Bebopa, jakoby epizodyczna formuła była zbyt rozwlekła – tutaj nie ma już wymówek, znajomość serii nieobowiązkowa


Sennen Joyuu (2002) – chyba mój drugi ulubiony film p. Kona, bardzo plastyczna autobiografia aktorki


Nasu: Andalusia no Natsu (2003) – nieduży obrazek kolarza w jednym z etapów Vuelta a Espanha, znakomicie zrealizowane kino


Tokyo Godfathers (2003) – seans bożonarodzeniowy, o znaczeniu rodziny odnalezionym na życiowym dnie, wbrew pozorom udana komedyjka ku pokrzepieniu serc


Interstella5555 (2003) – teledysk do albumu Daft Punk


Dead Leaves (2004) – debiut reżyserski p. Imaishiego z Trigger, spodziewana grzybowa samba na ekranie


Mind Game (2004) – fantastyczne bzdury od p. Yuasy, umieszczone w brzuchu wieloryba


Toki wo Kakeru Shoujo (2006) – p. Hosoda zanim zgłupiał, świetny drobiazg


Stranger: Mukou Hadan (2007) – chyba jedna z lepszych czystych młócek tego okresu, akcyjniak o tych słynnych samurajach itp.


Redline (2009) – całkiem ładny film o wyścigach autkami


Godne uwagi seriale:


Boogiepop wa Warawanai (2000) 12 odc. - pokrojona i luźno przetasowana opowiastka ni to sci-fi, ni thriller, duszna jak diabli i paląca w oczy filtrem


Kaze no Youjinbou (2001) 25 odc. - fajny akcyjniak będący nową wersją filmu aktorskiego p. Kurosawy, pierwsza połowa okropna


Juuni Kokuki (2002) 45 odc. - adaptacja kilku książeczek z tej serii, poziom stale się waha, setting typu wuxia, z isekai na podium


Azumanga Daioh (2002) 26 odc. - szczyt komedii realistycznej w dziewczęcym składzie, seans absolutnie obowiązkowy dzięki swojej dobrotliwości


Abenobashi Mahou Shoutengai (2002) 13 odc. - miszmasz settingów w tej komedii o absurdalnych próbach uratowania pasażu handlowego


Ghost in the Shell: SAC (2002) 26 odc. - znany i kochany cyberpunkowy dreszczowiec dostaje dwucourowy serial, znacznie bardziej z jajem niż film, jako że czerpie garściami z wybitnie zabawowej mangi. Sequel, 2nd GIG, dużo poważniejszy, też zresztą bardzo dobry


Haibane Renmei (2002) 13 odc. - mój ulubiony p. ABe, kojący strapione nerwy obrazek z życia doczesnego w czyśćcu


Kino no Tabi (2003) 13 odc. - niemal idealnie epizodyczna adaptacja historyjek o Kino, wędrującej na gadającym motocyklu po alegorycznych krainach, fantastyka socjologiczna


Sakigake!! Cromartie Koukou (2003) 26 odc. - świetna parodia Otokojuku, abstrakcyjna komedia o druzgocząco głupich uczniach beznadziejnego męskiego liceum, imponująco niski budżet


Planetes (2003) 26 odc. - bardzo dobry seans sci-fi w przyziemnym wydaniu, o śmieciarzach czyszczących orbitę ziemską, pod koniec nieco przynudza


Gungrave (2003) 26 odc. - uroczo durny akcyjniak, pastisz kina gangsterskiego przez 2/3 emisji, przez resztę adaptacja gry z PS2


Fullmetal Alchemist (2003) 51 odc. - jeden z tych słynnych shounenów, których końca da radę doczekać. Oryginalna fabuła od połowy seansu, anime przegoniło mangę. W opinii niektórych lepszy niż późniejsza wierniejsza adaptacja, FMA Brotherhood


Paranoia Agent (2004) 13 odc. - jedyny serial autorstwa p. Kona, niepokojący obraz brudnej strony codziennego japońskiego życia


Fuujin Monogatari (2004) 13 odc. - rewelacyjnie narysowana kromeczka życia, znakomicie odpręża


Gankutsuou (2004) 24 odc. - udramatyzowana wersja Hrabiego Monte Christo o imponującej stylówie złożonej z tekstur


Samurai Champloo (2004) 26 odc. - samurajskie kino drogi autora Cowboy Bebop, nieco utykające z powodu mało zgrabnej animacji studio Manglobe, tematyką i scenariuszem nadrabia zanadto


Eureka Seven (2005) 50 odc. - zręczna mieszanka bildungsroman, mecha, i muzyki house


Mushishi (2005) 26 odc. - podróże znachora po Japonii, seans idealnie wyciszający widza, wspaniałe obrazki przyrody


Gintama (2006) 370? odc. - tasiemiec z Shounen Jumpa, o wydźwięku raczej trafiającym do starszych ludzi, czytających shouneny z przyzwyczajenia, komedia o sraniu i rzyganiu na równi ze wspaniale ludzkim pochyleniem się nad tymi, którym w życiu nie wyszło


Flag (2006) 13 odc. - realistyczne przedstawienie hipotetycznego wykorzystania mecha w konflikcie z religijnym reżimem gdzieś w Azji, fascynująca reżyseria – wszystkie ujęcia wprost pochodzą z czyjejś kamery, najczęściej naszej bohaterki, reporterki


Kemonozume (2006) 13 odc. - p. Yuasa zanim zgłupiał, arcybrzydka i przeciekawa historia pewnej miłości


Ergo Proxy (2006) 23 odc. - warto obejrzeć, aby drwić potem z kolegi kinasato, koszmarnie napuszone cyberpunkowe kino drogi


Melancholy of Haruhi Suzumiya (2006) 14 odc. - przechodniu, powiedz weebusom, tu leży anime, gustowi waszemu posłuszne do ostatniej godziny


Black Lagoon (2006) 12 odc. - bardzo dobry akcyjniak pełen nieustających strzelanin, aż tu nagle nie ustają, i trochę nogi mu się plączą. Wtedy najlepszy, gdy serwuje tarantinowskie dowcipy


NHK ni Youkoso (2006) 24 odc. - seria o społecznej alienacji i autodestrukcji człowieka, któremu na pozór już na niczym nie zależy, autosatyryczny obrazek przegrywa


Bakumatsu Kikansetsu Irohanihoheto (2006) 26 odc. - jako dumny człowiek fanklubu tej serii, liczącego łącznie siedem osób i psa, prowadzę aktywny nabór


Tengen Toppa Gurren Lagann (2007) 27 odc. - to ten shounen, w którym główny bohater odrzuca precz płaczliwą, wymoczkowatą manierę, aby zeżreć wreszcie całą scenografię, taki z niego się robi zuch. Wybitna druga kinówka. Mit założycielski przyszłego studio Trigger


Hidamari Sketch (2007) 12 odc. - tzw. szerokie japy, rozczulająco urocza komedyjka o dziewuszkach chodzących do liceum artystycznego, w reżyserii studio Shaft


Seto no Hanayome (2007) 26 odc. - bardzo udana wakacyjna komedia o syrenach


Seirei no Moribito (2007) 26 odc. - akcyjniak w typie wuxia, silna postać kobieca


Sayonara Zetsubou Sensei (2007) 12 odc. - rewelacyjnie zabawna i niepokojąco pesymistyczna satyra na japońską codzienność aut. Kumety i w reżyserii Shaftu


Lucky Star (2007) 24 odc. - bezwstydnie żerująca na otaku komedia słowna o dziewuszkach, urokliwa w swoim cynizmie


Shigurui (2007) 12 odc. – krwawy i przykuwający uwagę w jakiś taki zwierzęcy sposób serial samurajski


Mononoke (2007) 12 odc. - mocno symbolicznych kilka historyjek z życia znachora w starej Japonii, senne mary mieszają się z mitologią


Baccano! (2007) 13 odc. - Baccano!


Detroit Metal City (2008) 12 odc. - prequel do Bocchi the Rock


Michiko to Hatchin (2008) 22 odc. - kino drogi umieszczone w całości w Brazylii, świetna chemia na ekranie


Casshern Sins (2008) 24 odc. - chyba jedna z moich ulubionych serii w ogóle, strasznie humorzasty i przebrzmiały obraz robotów poznających znaczenie śmierci, a zatem i wartość życia


MariaHolic (2009) 12 odc. - odurzające bzdurnością żarty z lesbijek w reżyserii Shaftu


Kemono no Souja Erin (2009) 50 odc. - seans niby familijny, a pełen bolesnych scen, śmiechu warte drewno w głosie głównej bohaterki wyłącznie dodaje serii uroku


Cross Game (2009) 50 odc. - druga najważniejsza adaptacja p. Adachiego, świetny i kompletny seans baseballowy, a przy tym bardziej skondensowany, niż Touch


Taishou Yakyuu Musume (2009) 12 odc. - drobiazg o dziewuszkach z przedwojnia, które postanowiły nauczyć się grać w baseballa, żeby wygrać z chłopakami


K-On! (2009) 13 odc. - comfy kino dla miłośników Kyoto Animation i ciężkich brzmień


Bakemonogatari (2009) 15 odc. - pierwsza część długaśnego cyklu, który bezlitośnie oddziela poślednich onanistów od lordów spermiarstwa, wspaniała reżyseria


Trapeze (2009) 11 odc. - przychodzą ludzie do lekarza i pan lekarz wystawia diagnozę, wyjątkowo zachowawczy i nudny pokaz


Godne uwagi OVA:


FLCL (2000) 6 odc. - jedne z najlepszych metafor na k⁎⁎⁎sa w branży, na poły teledysk, na poły metafora dojrzewania


Rurouni Kenshin: Seisou-hen (2001) 2 odc. - więcej Kenshina zupełnie nie w typie Kenshina, teraz to już po prostu tragedia o umieraniu


Denpa-teki na Kanojo (2009) 2 odc. - bardzo udany edgy drobiazg

74d41f33-0df8-4295-ab78-3a9a307f9563

Komentarze (7)

Amebcio

@tobaccotobacco


Jin-Roh


Styl animacji który niestety wymarł. Ubolewam ciężko

bereavement

@tobaccotobacco kino no tabi, moje ulubiene


Oglądałeś może nowsza wersje? Ja się nie mogę jakoś zabrać za obejrzenie…


Dobre podsumowanie baccano ( ͡° ͜ʖ ͡°)

kinasato

@tobaccotobacco


p. Hosoda zanim zgłupiał

p. Yuasa zanim zgłupiał


Kolejny dowód na to, że anime rozum odbiera.


Ergo Proxy (2006) 23 odc. - warto obejrzeć, aby drwić potem z kolegi kinasato, koszmarnie napuszone cyberpunkowe kino drogi


Straszna choroba, nawet kolegi tabaki nie oszczędziła.

tobaccotobacco

@bereavement nie oglądałem nowego

tobaccotobacco

@bereavement przepraszam faktycznie ogladalem nowe ale zupelnie zapomnialem, niech to posluzy za komentarz

Zaloguj się aby komentować