Ale jazda!
Przyszedł do mnie pomysł żeby spróbować medytacji na stojąco.
Stanąłem około 30 cm od ściany(jak przy zazen), złożyłem ręce jak do modlitwy i gapiłem się w jeden punkt. Dla utrzymania uważności skupiłem uwagę na biciu serca.
Po około 20 minutach ciało zaczęło się buntować i aż mi kolana drżały i nie mogłem utrzymać rąk w górze.
Muszę jeszcze raz spróbować wieczorem, ale poprzedzę to sejsją oddychania od WM.

Warto elsperymentować, bo organizm się przyzwyczaja, przynajmniej Ja mam takie odczucia.

#medytacja #rozwojduchowy
n3sk

Jeśli lubisz eksperymentować, to polecam Hatha jogę.. Ciało przyzwyczaja się do assan, i z czasem możesz medytować w różnych postawach. Do nauki polecam starą książkę Maliny Michalskiej.

Ja osobiście uwielbiam medytację na stojąco, nocą w letnim deszczu, wtedy skupiasz się na dźwiękach i odczuciach spadających na ciało kropel deszczu.

Gepard_z_Libii

@n3sk Jogę dawniej uprawiałem dość intensywnie, obecnie tylko mudry różne stosuje, żeby podładować energetykę, ale chyba muszę wrócić, bo coś się we mnie ruszyło, jak przeczytałem twój koment

Gepard_z_Libii

@n3sk Zapomniałem wspomnieć, że osobiście za najlepszą formę medytacji uważam ekspozycję na zimno.

Szczegolnie na początkowym etapie przygody, jesteś tylko Ty i instynkt samozachowawczy

n3sk

@Gepard_z_Libii 

Ja już przekroczyłem pewien level uważności i udaje mi się koncentrować uwagę na tu i teraz w zwykłych codziennych czynnościach. Staram się utrzymać czysty umysł bez brudu myśli chociaż i one wracają.

Droga był długa a przebudzenia (nie oświecenia :)) a stan oderwania od myśli z początku przypominał chorobę psychiczną. Moja rada, to nie używać wspomagaczy, one pomagają, ale i wypaczają

Gepard_z_Libii

@n3sk Bawie się w te tematy od dzieciństwa.

Za gowniaka medytowałem nie wiedząc co to medytacja

kladlem się na łóżku na plecach tak że głowa zwisała i oglądałem świat do góry nogami i pamiętam dokładnie, jak wchodziłem w ten stan.

Rodzice mnie strofowali że zawiechy łapie.

Pozniej gdzieś to się we mnie rozmyło na kilka lat i gdy zacząłem medytować jako dwudziestoparolatek, to sobie przypomniałem, akcje z dzieciństwa.

Utwierdzilo mnie to wtedy że to moja droga.

Co do zimna natomiast to sprawia ono że twoj organizm zabiera cała uwagę i skupia się na przetrwaniu, to zupełnie inny poziom, bo umysł robi wszystko żeby uciec od zimna.


Najlepiej niech każdy robi co mu przychodzi łatwo do momentu kiedy wyczuwa że potrzeba zmiany.

Ja we wszystkim słucham intuicji

n3sk

@Gepard_z_Libii 

Tez tak miałem. Jeśli wierzysz w reinkarnację, to mogłeś kiedyś praktykować drogę do oświecenia.

Nieważne jak teraz Twój umysł jest zaśmiecony, Twoja intuicja czy też Nadświadomość (lub też inna cząstka Boskości - jak zwał tak zwał ) popycha Cię w dobrym kierunku.

Ja kiedyś wkręciłem się w instynkt kota, dotarłem do najniższych struktur przetrwania, drapieżcy.. ten stan to był początek do uwolnienia się od agresji i złości, która mąci umysł.

Gepard_z_Libii

@n3sk Nie wiem czy zauważyłeś, ale jestem kotem i do tego dzikim że japierdolę xD


Co do wiary, to ja w mało co wierzę, a jeśli chodzi o reinkarnację, zalukaj na mój tag #rozwojduchowy , to ci się trochę rozjaśni.

Zaloguj się aby komentować