Ale fajnie było obejrzeć "Queer" i teraz oglądać "Nagi lunch" i widzieć podobny, jeśli nie ten sam dialog w podobnej, jeśli nie takiej samej scenerii. Albo Cronenberg zaczerpnął z drugiej książki (co ogólnie robił) albo ten sam motyw był w obu książkach, co również byłoby fajnym smaczkiem. Może kiedyś w końcu sięgnę.
#filmy #ksiazki bo to proza Burroughsa