w zasadzie to jestem w stanie zrozumieć jego podejście do tej sprawy i zdziwienie że nagle wielki halo. przecież to że to ziomek epstaina nigdy nie było tajemnicą, a jednak ludzie wybrali go na prezydenta. nagle teraz zaczęło im to przeszkadzać? czemu? czyżby dlatego że nie spełnił innych obietnic?

to że to ruski agent, który wielbi putina, rosję i najlepiej wszystkim ruskim oligarchom dałby honorowe obywatelstwo, a z putinem to najlepiej r⁎⁎⁎ał małolaty w loży vip na meczu hokeja USA-RUS to też wiadomo od dawna. stąd rozumiem jego zdziwienie, kiedy nagle niektórzy republikanie się oburzają, bo nie chcą być nazywani sojusznikami rosji. przecież to tylko dzięki nim trump jest prezydentem xDDD no serio, przecież to są himalaje hipokryzji. przecież ci ludzie z obozu trumpa ZAAKCEPTOWALI to kim jest i jego przeszłość, która nie była nigdy żadną tejemnicą i wybrali go na prezydenta do k⁎⁎wy nędzy.