„A jak parobek chce trzymać prosiaka, to musi z nim razem mieszkać”

Co pisano o polskich najemnych robotnikach rolnych na początku XX wieku? Ich los, naznaczony ciężką pracą i niskim statusem społecznym, możemy poznać m.in. dzięki listom i publicystyce, które ukazywały się na łamach czasopisma „Zaranie”.


Dzieci wiejskie, Starogród, wieś nad Świdrem. Fotografia Marcina Olsztyńskiego, 1856 r. (źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie)

domena publiczna


#historia #ciekawostkihistoryczne #ciekawostki #polska #hejto

Histmag

Komentarze (2)

kitty95

W dwudziestoleciu międzywojennym praktycznie jeszcze panszczyzna była. Chłopy nie miały własnej ziemi, a jak już to skrawki. Większość pracowała dla dziedzica. Trochę lepiej było na lwowszczyźnie, gdzie było dużo osadnictwa wojskowego i w Wielkopolsce gdzie byli zamożniejsi gospodarze z większym areałem. A cała reszta to smród, głód i ubóstwo.

Time_Machine

Nie chciałbym wtedy żyć

Zaloguj się aby komentować