955 + 1 = 956


Tytuł: Jedyny samolot na niebie. Historia mówiona zamachów z 11 września

Autor: Garrett M. Graff

Kategoria: reportaż

Wydawnictwo: Sine Qua Non

Format: książka papierowa

ISBN: 9788382100761

Liczba stron: 651

Ocena: 9/10


Licznik #dwanascieksiazek: 9/11 (#czarnyhumor)


Książka to opowieść o doskonale znanych wszystkim zamachach które zmieniły bieg historii opowiedziana w specyficzny sposób - narracja została utkana z tysięcy krótkich wypowiedzi uczestników i świadków tamtych wydarzeń, również tych, którzy zginęli. Od osób oglądających wydarzenia w telewizji aż po osoby znajdujące się na pokładach porwanych samolotów (transkrypcje ostatnich rozmów telefonicznych). Od Johna Smitha uciekającego z płonących wież aż po osoby bezpośrednio wówczas pracujące z prezydentem USA.


Książka miejscami jest ciężka i mocno poruszająca. Historie są osobiste i mocno intymne, śledzimy losy wielu ofiar i ich rodzin wiedząc, że nie będzie happy endu.


Najbardziej zapadły mi w pamięć trzy historie:

  1. Wspomnienia artystki, która w dzień poprzedzający wydarzenia kręciła film o potężnej burzy przetaczającej się przez Nowy Jork z 91 piętra jednej z wież i wspomina spokój panujący w środku ("Uno nunca muere la vispera" - "Nie sposób zginąć w wigilię swej śmierci"). Wyjątkowo dziwnie patrzy się na kadry z filmu zamieszczone w książce.

  2. Wspomnienia kobiety, która popołudniem 10 września została zwolniona z firmy mającej siedzibę w miejscu uderzenia samolotu i przez pół doby rozpatrywała to jako życiowy dramat. Następnego dnia wszyscy jej współpracownicy zginęli. Ona sama wróciła do pracy do innego oddziału, bo wszystkie ślady i świadkowie zwolnienia dosłownie wyparowały.

  3. Historię umierającej na raka kobiety z dwójką małych dzieci, której mąż strażak zginął w walącej się wieży.


Jedynym mankamentem jak dla mnie jest mnogość postaci powodująca, że czasami ciężko jest się odnaleźć w ich relacjach i szczegółach wydarzeń, jak na przykład wśród wspomnień strażaków uczestniczących w akcji.


Osobom lubiącym reportaże, współczesną historię USA czy tym, które te zamachy zapadły w pamięć jak mi, zdecydowanie polecam.


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #reportaz

6fe076ae-42b3-4846-948b-ec774f507dcd

Komentarze (1)

wiro

Mi zapadł w pamięć gość, który sprawdzał bilety na bramkach na lotnisku i pospieszał zamachowca, bo prawie się spóźnił na samolot.

Po⁎⁎⁎⁎na akcja.

Podobały mi się również opisy od osób z bezpośredniego otoczenia prezydenta i to, że wszyscy byli przekonani, że to początek trzeciej wojny światowej, ale nie wiedzieli kto ich zaatakował.

Zaloguj się aby komentować