9.5 godziny snu. Dobrze weszło.
(Ostatnie dni było tak 5-6 godzin max.
Dobrze, że wczoraj odpuściłem. Dzięki temu dzisiaj będzie siła dać z siebie 150 procent.
I byłem uczciwy w tym spaniu, w takim sensie, że telefon odłożon, okno zasłonięte, podusia poprawiona i spać.
Gdzieś około 4⁴⁰ przebudziłem się i mógłbym wstać się porozciągać ale stwierdziłem, że jak ćwiczyć to na całego i jak spać to również.
Zrobię to rozciąganie w pracy. xD
#galaretkanomore #sen
