835 + 1 = 836


Tytuł: Złodziejka luster

Autor: Pierdomenico Baccalario

Kategoria: literatura dziecięca

Wydawnictwo: Olesiejuk

Format: książka papierowa

ISBN: 9788378449744

Liczba stron: 256

Ocena: 7/10


Autor zaserwował w czwartej części całkiem godne, choć nie perfekcyjne, zakończenie serii, przy czym właściwie cała książka była jednym wielkim sprawdzianem - na szczęście dla bohatera, nie czytelnika.

Ponownie mamy tutaj uknutą od praktycznie samego startu intrygę, bardzo niepozorne poszlaki rzucane są raczej sporadycznie, tym razem McPhee nieświadomie robi sobie pod górkę, ale, tak jak John Wick, przed do przodu samą determinacją.

Ogólnie mówiąc, na koniec każdy dostał to, na co zasłużył, jednakże można było dodać jeszcze kilka stron szczegółowiej to opisujących; do tego motyw zbiorowej halucynacji jakiś mi się gryzie, nawet jeżeli został po części wyjaśniony. Również i ta część nie uniknęła wytykanych przeze mnie "wygodnych zbiegów okoliczności", ale na szczęście można uświadczyć ich mniej niż w drugim tomie.

I teraz przechodząc do szerszego obrazu: seria z pewnością posiada swój urok; magiczne przedmioty, które czasami nawiązują do znanych legend i opowiastek, sporadycznie do popkultury, a momentami będące wymysłami własnymi oraz samo ich katalogowanie to pomysł bardzo ciekawy, choć w mojej opinii był używany odrobinkę zbyt rzadko. Ponownie, na duży plus karty opisów z Wielkiej Księgi Magicznych Przedmiotów. Tak jak lubię obecność tych wszystkich artefaktów i dynksów, tak nigdy nie skakałem z radości, gdy na kartach pojawiała się jakaś faktycznie magiczna istota. Zapewne nie można mieć jednego bez drugiego, ale tak po prostu jakoś mi to wadziło. Poza kilkoma pierwszo- i drugoplanowymi postaciami z pewnymi cechami i dylematami, reszta osób to raczej kukły z nazwiskami, choć po serii, która liczy sobie dokładnie 1000 stron (wliczając w to redakcyjne i reklamowe) nie mogę raczej oczekiwać skomplikowanej kreacji co drugiej osoby. Trochę za bardzo zaznaczał tu swą obecność wątek miłosny, gdzie w poszczególnych książkach bohater doświadczał przeróżnych uczuć z tym związanych. Zostawienie istotnych, udanych i ciekawych fragmentów oraz wywalenie połowy pozostałych odbiłoby się pozytywnie na jakości serii.

Krótko podsumowując: nie jest to rzecz najlepsza, ale tym bardziej nie jest najgorsza. Może to być dobry start dla młodego czytelnika ze względu na niewielką objętość.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #pierdomenicobaccalario #sklepikokamgnienie #olesiejuk #ksiazkicerbera

5f8ab3a4-51cd-4f50-9844-65c8ad31b948

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować