785 + 1 = 786


Tytuł: Śpiący przebudzony

Autor: Herbert George Wells

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: Vesper

Format: książka papierowa

ISBN: 9788377313848

Liczba stron: 332

Ocena: 5/10


Historię zaczynamy od pojedynczego rozdziału przybliżającego nam ciąg wydarzeń, który doprowadził do "przeniesienia się" bohatera ponad 200 lat w przyszłość. Panuje tu wręcz deliryczny nastrój: Graham plecie dziwne rzeczy, takoż też się zachowuje, a jego rozmówca, Isbister, nie za bardzo wie, co robić.

Gdy przenosimy się wreszcie do faktycznego miejsca i czasu akcji, wiemy siłą rzeczy trochę więcej niż sam protagonista - jest to głównie zarys świata przedstawionego - jednak o sporej części szczegółów dowiadujemy się wraz z nim. Co ciekawe, dosyć spokojnie przyjął on do wiadomości fakt, że przespał ponad 200 lat. Owszem, zdumiewają go wszelkie nowości, ale nie przyprawiają o palpitacje ani paraliż.

W książce tej niezmiernie podoba mi się zestawienie XIX-wiecznego "romantyzmu i moralności" Grahama z ciężkimi dla niego do pojęcia zjawiskami, które od dziesiątek lat są już standardem. Wiąże się to też oczywiście z niemocą zaakceptowania niektórych z nich i chęcią wprowadzenia zmian, które to z kolei łączą się z wszechwładzą głównego bohatera, traktowaniem go jak niegodnego ze względu na posiadanie niedostatecznej wiedzy na temat współczesnego świata i mentalne tkwienie w świecie minionym oraz odwiecznym motywem "zawsze znajdzie się ktoś chętny na przejęcie i nadużycie władzy".

Jak to bywa z pozycjami zawierającymi element podróży w przyszłość, zwłaszcza tych starych, tak i tu można poczynić kilka obserwacji: pojazdy powietrzne są bardzo istotne, a ich pilotaż jest zawodem elitarnym; miasta rosną również wzwyż, nie tylko wszerz; dziećmi ludzi zamożniejszych zajmują się specjalne ośrodki, by ci mogli zająć się swoimi sprawami; kobiety są zupełnie niezależne i wiele innych. Tak jak zauważył to autor posłowia, Wells musiał być niezłym obserwatorem, gdyż ww. elementy, które zawarł w tej książce, nie były w jego czasach aż tak oczywiste.

Patrząc na powyższą część wpisu można by dojść do wniosku, że lektura ta przypadła mi do gustu. Otóż nie za bardzo. Czytanie szło opornie, musiałem wręcz robić sobie przerwy, a to wszystko dlatego, że książka ta jest po prostu nudna. Niby nie uświadczymy tu perfidnych dłużyzn, które z czystym sercem dałoby się usunąć, ale, tak czy siak, jest to w moim mniemaniu pozycja przeciągnięta i nieciekawa, a nie jestem w stanie zaproponować rozwiązania, które mogłoby ten stan rzeczy zmienić.

Mimo wszystko uważam, że można się z tą książką zapoznać, choćby dla ujrzenia prognoz człowieka schyłku XIX wieku wobec przełomu XXI i XXII oraz z kronikarskiego obowiązku, by mieć za sobą pozycję, która zainspirowała twórców bardziej znanych antyutopii.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #hgwells #herbertgeorgewells #vesper #ksiazkicerbera

d91653e0-b7e8-4bcd-824d-4b885829cc50

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować