65 + 1 = 66
Tytuł: Shadow of The Tomb Raider
Developer: Eidos Montreal/Crystal Dynamics
Wydawca: Square Enix
Rok wydania: 2018
Gatunek: akcja
Użyta platforma: PC
Czas do ukończenia: 42h
Ocena: 8/10
W końcu ukończyłem finał nowej trylogii i, oh boy, ale się dobrze bawiłem.
Trylogia zmieniała element, na który kładła nacisk z walki w pierwszym TR, na balans elementów w Rise, aż do położenia głównego nacisku na eksplorację w Shadow, co zdecydowanie trafiło w moje gusta. Mało walk, a jak już są to dość szybkie do zakończenia, za to bogactwo grobowców (grałem w wersję Definitive Edition), niektóre z nich z absolutnie rewelacyjnym designem. Mnóstwo znajdziek, większość ciekawa. Bardzo podobał mi się setup w Ameryce Południowej i kulturach Inków/Majów, w końcu coś świeżego.
Fabuła podsumowuje przejścia z Trójcą i nie jest zła, ale kilka rzeczy można było rozwiązać inaczej (głównie końcówkę, bo wygląda na to, że kończył sie czas na development i kilka rzeczy zostało potraktowanych po macoszemu).
Ludzie narzekają, że Shadow ma dość powolny sposób prowadzenia opowieści, a jak się trafia do głównego hubu w grze to już w ogóle narracja umiera. W ogóle mi to nie przeszkadzało, fabułę zarzuciłem na dobre kilkanaście godzin w tym miejscu i skupiłem się na eksploracji.
Design Lary w Survivor Trilogy świetny. Na pewno zagram ponownie i to we wszystkie części, bo po prostu się ten cykl udał i sprawia mnóstwo funu.
#gamesmeter #gry #tombraider
