59 548 + 64 + 93 + 64 = 59 769


Ostatnio przejechałem Velo Baltica, więc teraz Velo Dunajec.


Rozbiliśmy trasę na trzy dni, ruszyliśmy z Zakopanego po południu, spaliśmy w Sromowce Wyżne, następnie przy jeziorze Rożnowskim i skończyliśmy w Tarnowie.


Upał dawał się we znaki, ale i tak - ta trasa jest tragiczna, nie wierzcie tym wszytskim jutuberom, którzy ją zachwalają.


Ok. połowa biegnie drogą krajową między samochodami (co przy ostrych zjazdach jest strasznie stresujące, gdy ograniczenie jest do 40, a samochody śmigają obok 80 km/h), jest kilka zjazdów pt. "symulator ścierania klocków hamulcowych w kilka sekund", na odcinku na Słowacji przy flisakach jeździ się niebezpiecznie, oznaczenia trasy są homeopatyczne, a nawierzchnia w 95% to asfalt (nawet przez las).


Widoki się przepiękne i to jedyny pozytywny aspekt tej trasy, ale i tak jest wiele nudnych odcinków, co łącznie wymęczyło mnie bardziej psychicznie, niż fizycznie.


Nie polecam Velo Dunajec, ta trasa nawet w połowie nie jest ukończona


#rowerowyrownik #gravel #rower


Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/

845283ad-7c30-49e7-8f4c-815ea37a5e2f

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować