537 + 1 = 538
Prywatny licznik: 40+1=41
Tytuł: Nie ma jednej Rosji
Autor: Barbara Włodarczyk
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
ISBN: 9788308075821
Liczba stron: 304
Ocena: 7/10
I zaległości kończę na zbiorze reportaży Barbary Włodarczyk, wieloletniej korespondentki polskich mediów w Rosji. Zgodnie z tytułem, będącym zaprzeczeniem nazwy rządzącego Rosją ugrupowania, Rosją jest zarówno bogata Moskwa, jak i pozbawione jakichkolwiek (poza telewizją) dobrodziejstw nowoczesności wsie rozrzucone na całym terenie państwa. Warto zwrócić uwagę, że reportaże są z lat 2000-2012, więc dosłownie z poprzedniej epoki. Czy wiele od tego czasu się w Rosji zmieniło? Nie sądzę, a nawet jeśli, to na gorsze (chyba że chodzi o wioskę, z której pochodzi Miedwiediew).
W zbiorze reportaży (będącymi opisami nagrań telewizyjnych) mamy więc tematy od sklepów z ubraniami czy klubów dla najzamożniejszych i najbardziej wpływowych Rosjan, aż po moskiewskie metro, uwalniające mieszkańców od zakorkowanych nawet 18-pasmowych ulic czy protesty przeciwko Putinowi z 2012 roku; od wioski nad Bajkałem, gdzie lokalny szaman za wódkę będzie się modlił o dobre polowanie, aż po sanktuarium uznające Putina za następcę św. Pawła. Tak więc zakres jest szeroki, nie ma co ukrywać. Przez to spora ich część najpewniej po prostu się nie przeterminowała. Solidna pozycja, ale jakiegoś wybitnego szału nie było.
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #rosja
