50 lat temu premierę miały „Urodziny Matyldy”. Portret singielki i rozwódki w epoce Gierka

18 marca 1975 r. na ekrany kin weszły „Urodziny Matyldy” – ostatni film wyreżyserowany przez Jerzego Stefana Stawińskiego.


W „Urodzinach Matyldy” Jerzy Stefan Stawiński portretuje kobietę, która także w połowie dekady Gierka mieszka w Warszawie, lecz nie ma dzieci, jest rozwódką, nie należy do partii i pracuje jako psycholożka w fabryce czekolady. Jest młodsza o dziesięć lat od Karwowskiego i nawet nie próbuje rzucić palenia. [...]


Matylda (w tej roli Jolanta Bohdal) pracuje w fabryce czekolady jako psycholog, co umożliwia jej stawanie w obronie robotnic będących ofiarami przemocy ze strony mężczyzn lub popadających w uzależnienia. „Chyba już nie potrafię odpoczywać” – tłumaczy się, gdy mimo urlopu pojawia się w pracy. Niestety mimo zaangażowania jej starania kończą się porażkami. Pobita kobieta, Jadzia, która za namową Matyldy złożyła doniesienie na policję (raczej: milicję, zostaje zaszczuta przez mieszkańców rodzinnej wsi. „Męża rodzonego do pudła wsadziła, ścierwo!” – krzyczeli sąsiedzi, rzucając kamieniami. Podobnie nie udaje jej się uratować Barbary, młodej dziewczyny, która zostaje porzucona przez chłopaka. „Ja, ojciec rodziny? Mam dwie pary jeansów i pryczę w akademiku” – wykręca się od odpowiedzialności ojciec dziecka. W końcu dziewczyna podejmuje próbę samobójczą – zostaje odratowana, ale dziecko umiera, a Basia trafia do więzienia. [...]


#filmy #filmpolski #xxwiek #1975 #kalendarium

dzieje.pl

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować