40 tys. osób otrzymało wezwania. Powinny zmienić mieszkanie na tańsze

W ciągu ostatniego roku aż 40 tys. Finów otrzymało wezwanie od krajowego urzędu socjalnego. List polecał znalezienie tańszego mieszkania. Osoby zainteresowane dostały na przeprowadzkę do nowego lokum trzy miesiące. Ten, kto nie zdąży, musi liczyć się z dopłatą do czynszu. Dlaczego?


Fiński urząd socjalny pod rządami premiera Petteriego Orpo stał się bardziej rygorystyczny w kwestii wypłat zasiłków mieszkaniowych. Do tej pory mieszkańcy mogli liczyć na pokrycie kosztów najmu nieruchomości, nawet jeśli obciążenie wynosiło nieco więcej niż limity przyjęte dla danej miejscowości. Niestety urząd socjalny (Kale) stanie się bardziej surowy w tej kwestii. Już niedługo wspomniane limity zaczną odgrywać bardzo ważną rolę. Beneficjentów, którzy korzystali na elastycznym podejściu, wezwano do znalezienia tańszych mieszkań.


Media donoszą, że listy otrzymało w ubiegłym roku łącznie ponad 40 tysięcy Finów. W wezwaniach określono czas na przeprowadzkę – zaledwie trzy miesiące. Co z osobami, które w tym czasie nie zdążą znaleźć tańszego lokum? Beneficjenci nie będą musieli się wyprowadzać. Zostaną jednak zobowiązani do dopłaty do czynszu, bo Kale przestanie pokrywać pełną wysokość zobowiązania. [...]


#wiadomosciswiat #finlandia #pomocspoleczna #mieszkania #czynsz #radiozet

Komentarze (1)

kdjswq25

@Mr.Mars A w dumnej Polsce mieszkania socjalne praktycznie nie istnieją. Żyjemy gorzej, niż Finowie, ale bardzo dumnie.

Zaloguj się aby komentować