@Lubiepatrzec możliwe, myszy sporo widuję. Szybciutko zasuwają skubane.

@wykopowybanita91 Pewnie robią zapasy na zimę z resztek pożniwnych. Ja ostatnio widziałem szczura, bydlaka ale był daleko wiec spoko. Szczurów nie lubię ale myszka wydaje się nieszkodliwa, zwłaszcza na wsi.

@Lubiepatrzec niekoniecznie, mimo niewątpliwie słodkiego wyglądu mysz to jednak szkodnik, potrafi poprzegryzać jakieś worki / folie i dobrać się do ziarna, ziemniaków czy tam marchewki. No i w sklepach też je średnio lubią, sklep w którym ja pracuję jest krótko mówiąc w polu i już sobie wyobrażam ile myszy postanowi przezimować u nas w jakimś zakamarku.

@wykopowybanita91 A no właśnie, wyszło, że mówię z perspektywy mieszczucha, gdzie nie ma takich problemów. Pamiętam jak mieliśmy rodzinny dom na wsi i faktycznie jesienią waliły całe stada myszy na zimowanie i czasem nawet potrafiły zawędrować na moją poduszkę w środku nocy co wspominam średnio miło

@Lubiepatrzec to niezłe przeżycie jasne, mieszkańcy wsi i dużych miast mierzą się na codzień z zupełnie innymi problemami jeden kraj a ile różnych światów.

@wykopowybanita91 No niezłe przeżycie, do tego stopnia, że wziąłem przykrycie i resztę nocy spędziłem w samochodzie

Dobrze, że miałem wtedy busa to się normalnie wyspałem

> jeden kraj a ile różnych światów.

He, zabrzmiało to jakby faktycznie to był inny świat, ale jednak chyba trochę się zapędziłem. Ta Twoja wieś to bardziej jak przedmieścia a nie wioseczka na końcu świata. Działka o której mówię miesciła się na Podlasiu i była całkiem inna. To była prawdziwa wiocha, gdzie nie było niczego i życie tam jest inne niż w Polsce A. Takie Podlasie ma swój urok, który lubię, ale jednak życie jest tam cięższe.