3691,87 + 5,4 + 5.0 + 10,5 = 3712,37
#sztafeta #bieganie
W tym tygodniu mało dorzucam. Dzisiejsze wybieganie miało być sporo dłuższe ale jakoś nogi nie chciały biec. Deszcz też nie pomagał. Wczoraj byliśmy u znajomych i trochę wypiłem, sen też był średni. Myślałem że to przez to. Ale przyszedł czas na śniadanie, apetyt odszedł, zimno... Termometr pokazuje 37,7. Wskoczyłem do łóżka i czekam na rozwój wydarzeń.
Kilka dni temu "chwaliłem się" tutaj, że chyba dobrą odporność zbudowałem. I chyba nie miałem tego mówić.

Zaloguj się aby komentować