367 + 1 = 368


Tytuł: Wieża Jaskółki

Autor: Andrzej Sapkowski

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: SuperNOWA

Format: e-book

ISBN: 9788375780680

Liczba stron: 488

Ocena: 8/10


Spoilery!


Wieża Jaskółki ma sporo narracji nie wprost polegającej na spowiedziach kilku postaci, takich jak Ciri czy Kenna Selbourne. Świat dość brutalnie obchodzi się z Ciri i jej bandą. Ale to dobrze, bo trochę się panna pogubiła. Geralt kontynuuje swoją wędrówkę bez celu, a Yennefer idzie za jego przykładem. Mam nieodparte wrażenie, że na tej części kończy się saga. Kolejna to tylko pospieszne zamykanie wątków. No i Tor Zirael. Dla mnie cały ten wątek był mistrzowski, mistyczny i bardzo tajemniczy. Co prawda na końcu Ciri wchodziła do tej wieży w nieskończoność, ale sama ta kraina, pora roku i okoliczności - miodzio. Drugim wielkim plusem był opis rudokopów, Belhaven i całej tej brudnej okolicy stoków Gorgony.


Plusy:


  • Bonhart

  • Bonhart wyrzyna szczury

  • Bonhart sprowadza Ciri na ziemię

  • Chata na bagnach i Vysogota

  • Pokazanie prowincji Nilfgaardzkich - i gdzie ta rzekoma niesiona cywilizacja ja się pytam?

  • Skellen i jego hulajpartia

  • Belhaven, rudokopy i okolice gór Amell

  • Cahir dający w ryj wiedźminowi i cała sprzeczka przy ognisku, a także ich wspólna podróż

  • Popatrzcie co też kot przyniósł. Wujcio, ciotka i inne teksty Angouleme

  • W końcu akcja na Skellige

  • Tor Zirael i Mil Trachta

  • śmierć paru sk⁎⁎⁎⁎⁎ynów. I to piękna śmierć od spalenia w wiklinowej babie aż po utopienie w lodowatej wodzie

  • Leo Bonhart


Minusy:


  • Narracja Jaskra po opuszczeniu wojsk królowej Meve - spory skrót

  • Ahallac'h był bez sensu - ostatecznie nic Wiedźminowi nie pomógł w sprawie Ciri, a jedynie ocalił życie jego kompani


Opublikowano za pomocą

ht tps://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #wiedzmin #czytajzhejto

a49d49a6-ac20-4837-9fa9-3825e50bb4db
PanNiepoprawny userbar

Komentarze (5)

Vakarian

@PanNiepoprawny uwielbiam ten sposób narracji w wiedźminie poprzez czyjąś relację. Historia opowiadana przez Ciri, przeplatana łowieniem węgorzy ma świetny klimat. Łyżwy to jeden z moich ulubionych fragmentów sagi.

Za to część z wchodzeniem pod Gorgonę można by wywalić lub skrócić - jeszcze samo spotkanie z Avallachem i historia Lary i Cregennana jest ok, tak nigdy nie lubiłem fragmentu z pukaczami, jazdy na nim itp.

PanNiepoprawny

@Vakarian ten fragment z Pukaczem był dość krótki. I aż czuć było z kartek tę wódę

Vakarian

@PanNiepoprawny to "czucie z kartek" to ja mam u sapka najbardziej przy 2 opowiadaniach - "Okruch lodu" i "Trochę poświęcenia". Jak to czytam to normalnie czuję smród tego wysypiska z zeuglem, taki "lepki" klimat tego miasteczka, a przy drugim chłód od morza, zapach tych małży... To jak czasami jest oddany klimat jest genialne.

Ragnarokk

@Vakarian

Książka "Miecz Przeznaczenia" to absolutny top Panżeja. Nie zapraszam do dyskusji, bo nie ma o czym. Sześć historii, każda w zupełnie innym klimacie, każda na swój sposób genialna.


20+ lat minęło, a dalej jak czytam ten fragment mam ciary


- Dlaczego więc twoje oczy pełne są strachu, Geralcie z Rivii? Twoje ręce drżą, jesteś blady. Dlaczego? Aż tak bardzo boisz się ostatniego, czternastego imienia, wykutego na obelisku? Jeśli chcesz, powiem ci, jak brzmi to imię.

- Nie musisz. Wiem, jakie to imię. Krąg się zamyka, wąż zatapia zęby we własnym ogonie. Tak być musi. Ty i to imię. I kwiaty. Dla niej i dla ciebie. Czternaste imię wykute w kamieniu, imię, które wymawiałem w środku nocy i w blasku słońca, w mróz, upał i deszcz. Nie, nie boję się wymówić go teraz.

- Wymów je zatem.

- Yennefer... Yennefer z Vengerbergu.

- A kwiaty są dla mnie.

Skończmy z tym - powiedział z wysiłkiem. - Weź... Weź mnie za rękę.

Wstała, zbliżyła się, poczuł bijący od niej chłód, ostre, przenikliwe zimno.

- Nie dziś - powiedziała. - Kiedyś, tak. Ale nie dziś.

- Zabrałaś mi wszystko...

- Nie - przerwała. - Ja niczego nie zabieram. Ja tylko biorę za rękę. Po to, by nikt nie był wówczas sam. Sam we mgle...

PanNiepoprawny

@Ragnarokk tak, ten fragment że wzgórzem Sodden był mocny. Aż się włosy jeżą

Zaloguj się aby komentować