27 244,04 + 15,15 = 27 259,19
Dzisiejszy longas... jakoś nie mogłem wybrać traski wczoraj, zmarnowałem chyba z dwie godziny. Tu pociągi nie pasują, tutaj jakoś nie czuję tej drogi... w końcu poszedłem tam, gdzie chciało mi się pójść ostatnio, czyli na Loop Line, ale tym razem dłuższy dystans. Miejscówka jest ekstra, bo to jakby ktoś położył asfaltowy dywan przez leśny teren, a w środku gdzieś sobie w bok odbiłem, bo widziałem na heatmapie Garmina, że tamtędy ludzie śmigają, to miałem z pół kilometra traila też
Było dzisiaj dość ciepło, te dwa flaski z wodą przydały się mocno, ale na szczęście większość traski w zacienieniu. Dodatkowo wSiSnąłem dwa gluty (nie z nosa), zatem biegło mi się naprawdę elegancko. Częściej musiałem zwalniać, by trzymać się w widełkach... chyba plan treningowy działa
Jeszcze tylko jeden tydzień i miesiąc z Fazą Trzecią!
#ziomanbiega #sztafeta



