240 + 1 = 241

prywatny licznik: 14/?


Tytuł: Wielka większa i największa

Autor: Jerzy Broszkiewicz

Kategoria: literatura młodzieżowa

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

Liczba stron: 266

Ocena: 5/10


PRLowska lektura do klasy 5 podstawówki. Poznajemy w niej dwójkę dzieci, Groszka i Ikę, sąsiadów z tej samej kamienicy. Pewnego dnia ich sąsiad przytacza na podwórze stary samochód, Opla Kapitana, który staje się spiritus movens wielkiej, większej i największej przygody jakie przeżywają nasi młodzi bohaterowie. Okazuje się bowiem, że wszystkie urządzenia, pojazdy są tak naprawdę ożywione, tylko nie komunikują się z ludźmi - coś jak zabawki z Toy Story. Wspomniany samochód potrafi mówić czy sam się prowadzić i w ten sposób dzieci przeżywają swą pierwszą przygodę ratując porwanego chłopczyka. W przygodzie drugiej, z pomocą samolotu "Jak" produkcji bratniego narodu sowieckiego ratują pasażerów i zaginionych pilotów rozbitego nad Afryką samolotu. W trzeciej, największej przygodzie ratują już całą Ziemię (a co!). Ostatnia przygoda jest też zdecydowanie najciekawsza, akcja przenosi się bowiem na inną planetę, co dość umiejętnie wplata wątki fantastyczne do powieści. 


Jak to w PRLowskich książkach młodzieżowych w oczy rzuca się nachalny dydaktyzm; główni bohaterowie to cudowne dzieci, wzór do naśladowania - grzeczne, ułożone, ponadprzeciętnie inteligentne, no takie że aż aż Życie to sielanka, a dzielni obywatele milicjanci zawsze służą pomocą.

Czyta się jednak przyjemnie, dialogi są lekkie, momentami nawet zabawne. Nie jest to wybitna książka i dorosłych raczej znudzi (może poza wspomnianą ostatnią przygodą), ale ma w sobie jakiś czar.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

b77f3428-8e7f-4e32-8254-53127a84232a
trixx.420 userbar

Komentarze (1)

peposlav

O ja Cię, czytałem to za dzieciaka.

Zaloguj się aby komentować