220 839 + 2 + 2 + 2 + 33 = 220 878
Powrót po 2,5 tyg. przerwie, lekko nie było Nogi trochę odpoczęły, ale to wszystko na nic, bo dosłownie minutę po zrobieniu zdjęcia, to nie tylko "światła miasta, ja wpatrzony", lecz huragan przechodzący przez centrum miasta xD Z praktycznie zupełnej wietrznej ciszy, sytuacja zrobiła się taka, że wyjeżdżając z jednej wiosek, dostałem podmuch boczny na tyle silny, że moje pourlopowe 108 kg musiało pójść mocno na bok, gdyż by mnie zdmuchnęło z roweru Tyle szczęścia, że zlało mnie stosunkowo lekko, bo gdybym obrócił trasę, to do domu wróciłbym cały mokry.
#rowerowyrownik