214099 + 2 + 2 + 7 + 10 = 214 120


Sierpniowe ostatki, czyli dpd z wczoraj i dziś.

Miały być jeszcze dzisiaj interwały, ale czasu nie mam, bo w końcu nadszedł czas na urlop Na weekend już nic dołożę, więc małe podsumowanie sierpnia.

Przed wszystkim udało mi się dopiąć główne założenie z lipca, czyli zmaksymalizować liczbę rowerowych dni: 27/29.

- W tych 27 razach, aż 17 razy wyjeżdżałem "treningowo", czy to na interwały, czy też na prawie całodniową wycieczkę,

- spośród 17 wyjazdów wpadło 5 setek,

- a z 5 setek, najdłuższy okazał się wyjazd z ubiegłej niedzieli.

Oczywiście zabrakło czegoś ekstra, ale raz pogoda pokrzyżowała plany, a innym szkło na jezdni. Oczywiście co się odwlecze itp itd.

Łączny przejechany dystans to 1260 km, więc udało mi się także o parę km pobić życiówkę z ubiegłorocznego lipca.

Do zoba w 2. połowie września


#rowerowyrownik

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować